Osobisty Goliat cz. 3
Następnym
etapem zwycięskiego planu pokonania osobistego Goliata jest
patrzenie na to, a właściwie na TEGO, który jest źródłem
prawdziwego POKOJU. Co było dla Dawida źródłem spokoju i odwagi?
Dawid pamiętał o niedźwiedziu i lwie, które zabił własnymi
rękoma. Pamiętał o tym, że w jego życiu pasterskim, to Pan
wyrywał go z opresji dzikich zwierząt. Gdy stajemy przed wyzwaniem,
to musimy wspominać te poprzednie chwile, w których Pan był naszą
pomocą. Ktoś, kiedyś powiedział: "Jak wchodzisz w ciemność,
to pamiętaj, co Bóg mówił do ciebie, gdy było jeszcze jasno".
Jakie
jest dla nas źródło prawdziwego pokoju? Każdy
z nas ma jakieś świadectwo z przeszłości – chwile w których
Pan Bóg dawał nam zwyciężać w naszych problemach. Napełniajmy
się tą Bożą obecnością, która sprawiała, że byliśmy
zwycięzcami w Panu. Bóg się nie zmienia, to okoliczności wokół
nas zmieniają się i ciągle jakiś nowy gigant zastępuje nam
drogę. Chociaż sytuacja może za każdym razem wyglądać inaczej,
to musimy pamiętać, że prawdą jest to, co czytamy w Liście od
Hebrajczyków 13,8: „Jezus
Chrystus wczoraj i dzisiaj, ten sam i na wieki”. Pan
Bóg mówi w SWOIM SŁOWIE, żebyśmy wszelką troskę złożyli na
NIEGO. Czytamy o tym w Liście do Filipian 4,6-9: „Nie
troszczcie się o nic, ale we wszystkim w modlitwie i błaganiach z
dziękczynieniem powierzcie prośby wasze Bogu. A pokój Boży, który
przewyższa wszelki rozum, strzec będzie serc waszych i myśli
waszych w Chrystusie Jezusie. Wreszcie, bracia, myślcie tylko o tym,
co prawdziwe, co poczciwe, co sprawiedliwe, co czyste, co miłe, co
chwalebne, co jest cnotą i godne pochwały. Czyńcie to, czego się
nauczyliście i co przejęliście, co słyszeliście, i co
widzieliście u mnie; a Bóg pokoju będzie z wami”.
Kolejny
etap, to świadomość tego, że zawsze spotkamy się z cielesnym
poradnictwem. Dawida
chciano wyposażyć w zbroję i inne środki do walki. W 1. Księdze
Samuela 17,38-39 czytamy o tym, że król Saul i jego doradcy chcieli
go uzbroić. Dzisiaj też zawsze znajdziemy "cielesnych
doradców", którzy powiedzą nam, co mamy zrobić i jak
walczyć. Nasi doradcy będą uważać, że giganta nie można
zwyciężyć bez ludzkich akcesoriów. Jednak Słowo Boże mówi
inaczej, np. w Księdze Jeremiasza 17,5-8: „Tak
mówi Pan: Przeklęty mąż, który na człowieku polega i z ciała
czyni swoje oparcie, a od Pana odwraca się jego serce! Jest on jak
jałowiec na stepie i nie widzi tego, że przychodzi dobre; mieszka
na zwietrzałym gruncie na pustyni, w glebie słonej, nie
zaludnionej. Błogosławiony mąż, który polega na Panu, którego
ufnością jest Pan! Jest on jak drzewo zasadzone nad wodą, które
nad potok zapuszcza swoje korzenie, nie boi się, gdy upał
nadchodzi, lecz jego liść pozostaje zielony, i w roku posuchy się
nie frasuje i nie przestaje wydawać owocu”.
Dawid
czuł się wystarczająco wyposażony przez Pana. Pamiętał, co może
zrobić Bóg nawet wtedy, gdy on z ludzkiego punktu widzenia, nie ma
wystarczających środków aby zwyciężać. W Psalmie 33,16-18
czytamy: „Nie
licznemu wojsku zawdzięcza król swe zwycięstwo, nie swej wielkiej
sile zawdzięcza wojownik ocalenie. Koń zawodzi, gdy chodzi o
zwycięstwo, a wielka jego siła nie zapewni człowiekowi ocalenia.
Oto oko Pana jest nad tymi, którzy się go boją, nad tymi, którzy
spodziewają się łaski jego”.
Dawid pozostał sobą, czyli pasterzem, mimo że chciano w dobrej
wierze zrobić z niego wojownika. Miał przekonanie, że wystarczy mu
proca i kamień, czyli to, co dobrze znał. Miał
wiarę w to, że jego zbroją będzie Pan Zastępów. Pan Bóg
powołuje nas takimi jakimi jesteśmy. Istotniejsza jest nasza
szczerość i autentyczność przed Bogiem, niż wkładanie maski i
przybieranie postawy zwiększającej naszą powagę przed ludźmi.
Dalszy
ciąg w części 4.
Bogdan
Podlecki
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz