Pokuta
cz. 12
Na podstawie
świadectw innych wierzących oraz moich doświadczeń dostrzegam
następujące etapy przemiany myślenia:
1. Głoszone
jest SŁOWO, np. przez czytanie Biblii, słuchanie, czy indywidualne
spotkanie z Panem Bogiem w szczególnych okolicznościach.
2. Przy
słuchaniu, a właściwie usłyszeniu SŁOWA przychodzi przekonanie o
grzechu.
3. Zaczynamy
widzieć grzech z perspektywy BOŻEJ ŚWIĘTOŚCI.
4. Wraz z
przekonaniem Pan Bóg daje nam ŁASKĘ do odwrócenia się od
grzechu.
5. Otrzymujemy
BOŻĄ MOC do przyjęcia uwolnienia, jednak ostateczną decyzję Bóg
zawsze pozostawia naszej wolnej woli.
6. Po szczerym
upamiętaniu diametralnie zmienia się nasz stosunek do grzechu.
7. Pragnienie
grzechu jest w nas złamane i w pełni możemy poddać się Bożej
przemianie naszego charakteru na Chrystusowy.
To,
co przedstawiłem, to nie jest ''siedem stopni do nieba''. Tak to po
prostu działa w praktyce chrześcijańskiej. Trudno jest mi
powstrzymać się od powtórzenia mojego ulubionego porównania. W
strukturze twierdzenia matematycznego, zwanego implikacją mówimy o
warunku koniecznym i wypływającym z niego warunku wystarczającym.
Ukorzenie się, czyli skrucha jest tylko warunkiem koniecznym. Tylko,
ale jednocześnie warunkiem bez, którego nie pójdziemy dalej.
Przemiana, która jest owocem pokuty jest warunkiem wystarczającym,
byśmy mogli być całkowicie schowani i bezpieczni w Chrystusie.
Skrucha może być wywołana lękiem przed karą. Jednak prawdziwe
upamiętanie jest wywołane świadomością znieważenia BOŻEJ MIŁOŚCI. Przejście szczerej pokuty powoduje kompleksową przemianę i
zawsze zaczyna się od zmiany myślenia. Zwięźle ujął to apostoł
Paweł w Liście do Rzymian 12,2: „A
nie upodabniajcie się do tego świata, ale się przemieńcie przez
odnowienie umysłu swego, abyście umieli rozróżnić, co jest wolą
Bożą, co jest dobre, miłe i doskonałe”.
Prawdziwa
pokuta nie zatrzymuje się na jednej dziedzinie naszego życia, lecz
rozprzestrzenia się w nas i przenika do każdej części naszej
duchowej istoty. Jesteśmy polem Bożego działania, na którym
spotyka się to, co ziemskie z tym, co jest niebiańskie. W Liście
do Hebrajczyków 12,26-27 czytamy: „Ten,
którego głos wtenczas wstrząsnął ziemią, zapowiedział teraz,
mówiąc: Jeszcze raz wstrząsnę nie tylko ziemią, ale i niebem.
Słowa: "Jeszcze raz" wskazują, że rzeczy podlegające
wstrząsowi ulegną przemianie, ponieważ są stworzone, aby ostały
się te, którymi wstrząsnąć nie można”.
Jestem przekonany, że ten fragment dotyczy także Bożego
potrząsania w zakresie upamiętania i naszej wewnętrznej przemiany.
Szczera pokuta zawsze prowadzi do zmiany myślenia i często ma
charakter "wstrząsowy". Kiedy pokutujemy i zmieniamy swoje
myślenie, to od tego momentu uważamy grzech za największe zło.
Złodziej, który się opamiętał, ale zatrzymał sobie skradzione
rzeczy, nie przeszedł prawdziwej pokuty. Ten, kto robił niewłaściwy
użytek z pieniędzy, np. trwonił je i w wyniku opamiętania stał
się skąpy, też nie przeszedł szczerej pokuty. Zmiana myślenia,
np. na temat finansów prowadzi nieraz do wydawałoby się skrajnego
zachowania. Często wynikiem szczerej pokuty z nadmiernej
oszczędności będzie hojność w finansowaniu BOŻEGO KRÓLESTWA.
Myślę, że
jest coś, a właściwie ktoś w sensie osobowym, kogo można
określić mianem "ducha pokuty". Znane są świadectwa
zstępowania ducha pokuty na konkretne osoby, a nawet na całe
społeczności. Podobnie jest z "duchem modlitwy". Nie
przywiązywałbym tu zbytniej uwagi do nazewnictwa. Jednak oba te
duchy pochodzą od Pana Boga. A nie wszystkie duchy są od Boga,
dlatego w Biblii czytamy, że mamy badać duchy. Duch pokuty i duch
modlitwy ściśle współpracują ze sobą w DUCHU ŚWIĘTYM. Pokuta może być w
szczerej modlitwie. Jednak praktyka chrześcijańska wskazuje raczej
na uczynki, które powinny wynikać ze skruszonego serca. Natomiast
raczej trudno jest mówić o skutecznej modlitwie bez szczerej
pokuty. W Ewangelii Mateusza 5,23-24 Pan Jezus wyraźnie mówi, że
nie ma skutecznej ofiary bez pojednania z bratem swoim. Może więc
powinniśmy zawołać do Boga o ducha pokuty w naszym osobistym, czy
społecznym chrześcijaństwie?
Na zakończenie i już bez żadnego komentarza, kilka wersetów z BOŻEGO SŁOWA, które są skierowane do wszystkich wierzących i wyznających Jezusa Chrystusa rzeczywistym Panem swojego życia.
Na zakończenie i już bez żadnego komentarza, kilka wersetów z BOŻEGO SŁOWA, które są skierowane do wszystkich wierzących i wyznających Jezusa Chrystusa rzeczywistym Panem swojego życia.
(Ewangelia
Mateusza 3,8): „Wydawajcie
więc owoc godny upamiętania”.
(Ewangelia
Łukasza 17,3): „Miejcie
się na baczności. Jeśliby zgrzeszył twój brat, strofuj go, a
jeśli się upamięta, odpuść mu”.
(Księga
Objawienia 3,3): „Pamiętaj
więc, czego się nauczyłeś i co usłyszałeś, i strzeż tego, i
upamiętaj się. Jeśli tedy nie będziesz czujny, przyjdę jak
złodziej, a nie dowiesz się, o której godzinie cię zaskoczę”.
(Księga
Objawienia 2,5): „Wspomnij
więc, z jakiej wyżyny spadłeś i upamiętaj się, i spełniaj
uczynki takie, jak pierwej; a jeżeli nie, to przyjdę do ciebie i
ruszę świecznik twój z jego miejsca, jeśli się nie upamiętasz”.