Uświęcenie
życia cz. 6
Istnieją dwie drogi, o których można
powiedzieć, że są dwoma różnymi sposobami pojmowania
chrześcijaństwa. Obie drogi są scharakteryzowane w Liście do
Rzymian 8,13-17: „Jeśli bowiem według ciała żyjecie,
umrzecie; ale jeśli Duchem sprawy ciała umartwiacie, żyć
będziecie. Bo ci, których Duch Boży prowadzi, są dziećmi Bożymi.
Wszak nie wzięliście ducha niewoli, by znowu ulegać bojaźni, lecz
wzięliście ducha synostwa, w którym wołamy: Abba, Ojcze! Ten to
Duch świadczy wespół z duchem naszym, że dziećmi Bożymi
jesteśmy. A jeśli dziećmi, to i dziedzicami, dziedzicami Bożymi,
a współdziedzicami Chrystusa, jeśli tylko razem z nim cierpimy,
abyśmy także razem z nim uwielbieni byli”. Pierwsza, to
zwycięska droga wolnych ludzi powołanych do Bożego synostwa, która
prowadzi do pogłębiania osobistej relacji z Chrystusem i tylko za
JEGO pośrednictwem z OJCEM. Druga droga, to z góry przegrana
strategia religijnego człowieka liczącego na własne siły i
możliwości, którego cechuje niewiara w Boże obietnice. Tylko ta
pierwsza prowadzi do uświęcenia życia. Ta druga zawsze prowadzi do
zniechęcenia i frustracji. Obie drogi wymagają od nas aktywności i
wytrwałości. Apostoł Paweł przechodził zwycięsko wielkie
doświadczenia, lecz pod koniec swojego ziemskiego życia miał
świadomość swojej niedoskonałości w dążeniu do świętości.
Doświadczył i przekazał nam to, że jedyną i pewną drogą
dojścia do ''świętości'', które podoba się Panu Bogu jest
poddanie się przemianie umysłu dzięki BOŻEJ ŁASCE. Czytamy o tym
w Liście do Rzymian 7,24-8,2: „Nędzny ja człowiek! Któż
mnie wybawi z tego ciała śmierci? Bogu niech będą dzięki przez
Jezusa Chrystusa, Pana naszego! Tak więc ja sam służę umysłem
zakonowi Bożemu, ciałem zaś zakonowi grzechu. Przeto teraz nie ma
żadnego potępienia dla tych, którzy są w Chrystusie Jezusie. Bo
zakon Ducha, który daje życie w Chrystusie Jezusie, uwolnił cię
od zakonu grzechu i śmierci”.
Docelowy i ostateczny etap naszego
uświęcenia, to fizyczne i duchowe podobieństwo do Chrystusa.
Biblia mówi, że ten etap jeszcze nie jest w pełni objawiony. Pisze
o tym ulubiony uczeń Chrystusa w 1. Liście Jana 3,2: „Umiłowani,
teraz dziećmi Bożymi jesteśmy, ale jeszcze się nie objawiło,
czym będziemy. Lecz wiemy, że gdy się objawi, będziemy do niego
podobni, gdyż ujrzymy go TAKIM, JAKIM JEST”. Bóg przedstawił
się Abrahamowi – JESTEM TAKI, JAKI JESTEM, Świętym Stworzycielem
i Panem. Jednak mamy najwspanialszego WSTAWIENNIKA i PRZEWODNIKA na
naszej drodze do świętości. W Liście do Hebrajczyków 2,11
czytamy: „Bo zarówno Ten, który uświęca, jak i ci, którzy
bywają uświęceni, z jednego są wszyscy; z tego powodu nie wstydzi
się nazywać ich braćmi”. Ostateczny etap uświęcenia, to
wspaniała Boża obietnica przedstawiona. np. w 2. Liście do
Tesaloniczan 1,10: „Gdy przyjdzie w owym dniu, aby być
uwielbionym wśród świętych swoich i podziwianym przez wszystkich,
którzy uwierzyli, bo świadectwu naszemu uwierzyliście”. Boża
sprawiedliwość nie jest tożsama ze sprawiedliwością człowieka.
Dlatego Bóg mówi: "świętymi bądźcie, bo JA JESTEM ŚWIĘTY".
"Świętość", to nie jest izolacja od świata w jakimś
"zakonie", czy "kościele". Osiąganie jej nie
jest też jakąś pośmiertną kościelną procedurą. To jest
dobrowolne oddzielenie dla Bożego życia w nas już teraz, czyli w
BOŻYM WIECZNYM TERAZ. Świętość osiągamy przez podporządkowanie
każdej dziedziny naszego życia pod pełną Bożą zależność w
Chrystusie. To jedyna droga do uświęconego życia w Bożej
sprawiedliwości. ''Nasza świętość'' na pewno nie powinna wyrażać
się ''świętym oburzeniem'' w stosunku do kogoś lub czegoś, co w
naszym odczuciu nie jest święte. Nie dostrzegając lub nie chcąc
dostrzec przy tym problemu w samym sobie, możemy powodować wręcz
zahamowanie ekspansji BOŻEJ ŚWIĘTOŚCI w naszym oraz w życiu
innych. Zawsze rozwiązaniem dla nas jest dopuszczenie do wyjścia
problemu na światło i poddanie się Bożemu oczyszczeniu. Zadajmy
sobie dzisiaj i szczerze odpowiedzmy na pytanie. Na jakim etapie
uświęcenia jesteśmy dzisiaj? Pan Bóg kocha nas miłością
bezwarunkową, więc akceptuje nas takimi, jakimi jesteśmy. Jednak
przeznaczył nas do świętości, ponieważ święty jest TEN, który
nas powołał. Zostawiam ciebie drogi czytelniku z kluczowym dla tego
rozważania fragmentem z 1. Listu Piotra 1,15-16: „Lecz za
przykładem Świętego, który was powołał, sami też bądźcie
świętymi we wszelkim postępowaniu waszym, ponieważ napisano:
świętymi bądźcie, bo Ja Jestem Święty”.
Bogdan Podlecki