piątek, 22 września 2017

Najpierw Królestwo Boże cz. 2

Najpierw Królestwo Boże cz. 2

Zastanówmy się skąd pochodzi światopogląd, który w mojej parafrazie słów Chrystusa z Ewangelii Mateusza 16,25 brzmi: ''Jeżeli nie szukacie MOJEJ woli i zachowujecie swoje własne poglądy na życie, to możecie utracić to, co jest dla was najcenniejsze – życie wieczne duszy''? Pewne światło odpowiedzi na to pytanie daje nam fragment z Listu do Efezjan 2,1-2: „I wy umarliście przez upadki i grzechy wasze, w których niegdyś chodziliście według modły tego świata, naśladując władcę, który rządzi w powietrzu, ducha, który teraz działa w synach opornych”. Apostoł Paweł pisze, że umarliśmy dla starych poglądów na nasze życie. Jednak wskazuje też na to, skąd te poglądy się wzięły – przez chodzenie według wzorców tego świata i podporządkowanie się autorytetowi przeciwnemu Panu Bogu. W czasach Pawła mogło chodzić, np. o naśladownictwo stylu życia Rzymian. Dzisiaj telewizja, internet i prasa serwuje nam ten sam styl egoistycznego życia. Od dzieciństwa pokazywane są nam pewne wzorce. Im bardziej człowiek twardy i bezwzględny, tym lepiej mu się powodzi. Im bardziej jest tolerancyjny i myśli o sobie, tym więcej dostaje. Takie postawy nie wykluczają uspokajających sumienie gestów ''wsparcia dla potrzebujących''. Według której zasady żyjemy dzisiaj? Każdy z nas sam musi sobie szczerze odpowiedzieć na to pytanie. Moje doświadczenie podpowiada mi, że raczej wyznajemy tę drugą zasadę, zwłaszcza w niedzielne poranki. Lecz często zdarza się nam postępować według tej pierwszej zasady, zwłaszcza w codziennych trudnościach.

Diabeł potrafi podsunąć nam takie myśli, które z pozoru wydają się być pozytywne: ''Wszyscy inni myślą tylko o sobie, jedynie ja myślę o innych''. Może bardziej żartobliwie: ''Wszyscy myślą tylko o sobie, jedynie ja myślę o mnie''. Takie myśli, które stawiają w centrum naszej uwagi nas samych, to także egocentryczny element współczesnego światopoglądu. Jeśli zapytacie dziecko, czy chce dostać za miesiąc 10 lizaków, czy jednego dzisiaj, to jak myślicie, co wybierze? Raczej, jednego dzisiaj. Dziecko wybierze to, co widzi i może dostać teraz. To podpatrywanie i naśladowanie dostarczanych nam wzorców jest planowym elementem zniewolenia. Zawsze jest jakiś konkretny kreator takich wzorców, bardzo zainteresowany tym, byśmy je od razu ''kupili'' i stosowali się do nich. Takiego duchowego handlarza kłamstw demaskuje Pan Bóg w Księdze Ezechiela 28,16: „Przy rozległym swoim handlu napełniłeś swoje wnętrze gwałtem i zgrzeszyłeś. Wtedy to wypędziłem cię z góry Bożej, a cherub, który bronił wstępu, wygubił cię spośród kamieni ognistych”. W wytwarzaniu złych wzorców życia duchowego na ziemi prym wiedzie ''duch, który rządzi w powietrzu'', światowy kreator – szatan. On dba o to, żebyśmy byli postawieni w sytuacji obserwatorów atrakcyjnych pokazów mody na wzorce zachowania. Na takich pokazach ludzie stoją i patrzą z zapartym tchem w podziwie, bo kreator dba o to, by pokaz był bardzo efektowny. Niestety także wielu chrześcijan dzisiaj w swoim życiu duchowym stoi i patrzy. Na takich światowych pokazach hasło brzmi: "Kto nie chce zostać w tyle, to musi naśladować światowy styl życia". Diabeł akcentuje zasadę: ''Najpierw weźcie to, co ma być dodane, a potem ewentualnie pomyślcie o Królestwie Bożym''. On zawsze będzie dbał o to, żeby perspektywa Królestwa Bożego była dla nas odległa, po to, by z czasem całkiem nam ją przysłonić.

Jednak my spotkaliśmy pewnego dnia PRAWDZIWEGO KREATORA naszego życia. Kreator, z angielskiego znaczy: ''twórca'' lub ''stwórca''. Spotkaliśmy prawdziwego STWÓRCĘ, który mówi, żeby szukać najpierw Królestwa Bożego, a wszystko inne będzie nam dodane. Pan Jezus powiedział o nas, jako o JEGO owcach w Ewangelii Jana 10,10: „Złodziej przychodzi tylko po to, by kraść, zarzynać i wytracać. Ja przyszedłem, aby miały życie i obfitowały”. SŁOWO BOŻE jednoznacznie identyfikuje prawdziwego KREATORA i demaskuje fałszywego. Pan Jezus mówi wyraźnie o tym światowym uzurpatorze, że „przychodzi tylko po to, by kraść, zarzynać i wytracać”. Natomiast PRAWDZIWY KREATOR, Pan Jezus Chrystus mówi: „Ja przyszedłem, aby miały życie i obfitowały”. Pan Bóg wcale nie chce, aby JEGO owce miały jakieś braki, czy niedostatki. Jezus Chrystus nie powiedział: ''egzystowały'', ale powiedział: ''aby żyły i obfitowały''. Konsekwencją życia w wierze jest obfitość, przede wszystkim duchowa. Może jednak nasze braki, także w dziedzinie materialnej są spowodowane tym, że nie szukamy najpierw Królestwa Bożego? Czyli nie wierzymy Bogu w tym, że wszystko inne będzie nam dodane. Może tylko ograniczamy się do biernego oczekiwania na Królestwo Boże? Myślę, że większość dzieci Bożych woli dostać swojego lizaka dzisiaj. Może jednak ta większość po prostu jeszcze nie wie, że można inaczej żyć? Według której z tych dwóch zasad my żyjemy? Może tak naprawdę, to tworzymy i wybieramy pośrednią zasadę ''o szukaniu Królestwa Bożego, ale niekoniecznie najpierw'', a na co dzień żyjemy według zmienionej na swoje doraźne potrzeby zasady ''o szukaniu najpierw tego, co ma być dodane''?

Dalszy ciąg w części 3.

Bogdan Podlecki

Poprzednia część                                Następna część

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz