Boży sąd nad
wierzącymi cz. 1
Ten artykuł nie jest
typowym rozważaniem teologicznym. Jest w zasadzie zebraniem
fragmentów biblijnych na temat Bożego sądu, w tym szczególnie nad
wierzącymi, wraz z krótkimi komentarzami do nich. Niech przekonuje
nas Słowo Boże, a nie nasze argumenty za i przeciw. Czy wierzymy,
że Boży sąd rozpocznie się od Kościoła Pana Jezusa Chrystusa?
Czy mamy świadomość, że Pan Bóg zacznie od ujawniania
prawdziwego oblicza naszego osobistego i społecznego
chrześcijaństwa? O tym pisze apostoł Chrystusa w 1.
Liście Piotra 4,17: „Nadszedł
bowiem czas, aby się rozpoczął sąd od domu Bożego; a jeśli
zaczyna się od nas, to jakiż koniec czeka tych, którzy nie wierzą
ewangelii Bożej?”. Może
jednak spodziewamy się Bożego sądu, ale dla innych i nie
dopuszczamy myśli, że Bóg może rozpocząć od nas. Są też inne
biblijne fragmenty skierowane także do wierzących, które
potwierdzają tę tezę. W 2. Liście do
Koryntian 5,9-11: „Dlatego też
dokładamy starań, żeby, niezależnie od tego, czy mieszkamy w
ciele, czy jesteśmy poza ciałem, jemu się podobać. Albowiem my
wszyscy musimy stanąć przed sądem Chrystusowym, aby każdy odebrał
zapłatę za uczynki swoje, dokonane w ciele, dobre czy złe. Wiedząc
tedy, co to jest bojaźń Pańska, staramy się przekonywać ludzi; a
przed Bogiem wszystko w nas jest jawne, spodziewam się też, że i w
sumieniach waszych jest to jawne”.
Czytamy o tym także w Liście do Hebrajczyków 9,27-28: „A
jak postanowione jest ludziom raz umrzeć, a potem sąd, tak i
Chrystus, raz ofiarowany, aby zgładzić grzechy wielu, drugi raz
ukaże się nie z powodu grzechu, lecz ku zbawieniu tym, którzy go
oczekują”. Te fragmenty
nie są w sprzeczności z innym, znanym fragmentem z Ewangelii Jana
5,21-29: „Albowiem jak Ojciec
wzbudza z martwych i ożywia, tak i Syn ożywia tych, których chce.
Bo i Ojciec nikogo nie sądzi, lecz wszelki sąd przekazał Synowi,
aby wszyscy czcili Syna, jak czczą Ojca. Kto nie czci Syna, ten nie
czci Ojca, który go posłał. Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam,
kto słucha słowa mego i wierzy temu, który mnie posłał, ma żywot
wieczny i nie stanie przed sądem, lecz przeszedł ze śmierci do
żywota. Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam, zbliża się godzina,
owszem już nadeszła, kiedy umarli usłyszą głos Syna Bożego i
ci, co usłyszą, żyć będą. Jak bowiem Ojciec ma żywot sam w
sobie, tak dał i Synowi, by miał żywot sam w sobie. I dał mu
władzę sądzenia, bo jest Synem Człowieczym. Nie dziwcie się
temu, gdyż nadchodzi godzina, kiedy wszyscy w grobach usłyszą głos
jego; i wyjdą ci, co dobrze czynili, by powstać do życia; a inni,
którzy źle czynili, by powstać na sąd”.
W Bożym Słowie nie ma sprzeczności. Większość biblistów uważa,
że ten fragment dotyczy tzw. SĄDU OSTATECZNEGO. Jednak w tym
fragmencie możemy także odnaleźć odróżnienie dwóch pojęć.
Osądzenie wierzących, w wyniku którego nie będzie wyroku
potępienia na wieczność oraz sąd nad niewierzącymi, gdzie taki
wyrok może zapaść.
Biblia przekazuje nam bardzo wyraźne przesłanie.
Wszyscy, czyli wierzący i niewierzący podlegają BOŻEMU SĄDOWI.
Każdy za siebie będzie musiał zdać sprawę przed sądem Pana
Jezusa Chrystusa. Czytamy o tym w Liście do Rzymian
14,12-13: „Tak więc każdy z nas
za samego siebie zda sprawę Bogu. Przeto nie osądzajmy już jedni
drugich, ale raczej baczcie, aby nie dawać bratu powodu do upadku
lub zgorszenia”. Sąd nad
wierzącymi będzie miał charakter indywidualnego rozliczenia się
przed Panem Bogiem z trwałości osobistego chrześcijaństwa,
zbudowanego na wiecznym fundamencie, czyli Panu Jezusie Chrystusie.
To także o tym pisze apostoł Paweł w 1.
Liście do Koryntian 3,9-13: „Albowiem
współpracownikami Bożymi jesteśmy; wy rolą Bożą, budowlą Bożą
jesteście. Według łaski Bożej, która mi jest dana, jako mądry
budowniczy założyłem fundament, a inny na nim buduje. Każdy zaś
niechaj baczy, jak na nim buduje. Albowiem fundamentu innego nikt nie
może założyć oprócz tego, który jest założony, a którym jest
Jezus Chrystus. A czy ktoś na tym fundamencie wznosi budowę ze
złota, srebra, drogich kamieni, z drzewa, siana, słomy, to wyjdzie
na jaw w jego dziele; dzień sądny bowiem to pokaże, gdyż w ogniu
się objawi, a jakie jest dzieło każdego, wypróbuje ogień”.
Dalszy ciąg w części 2.
Bogdan Podlecki
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz