wtorek, 6 czerwca 2017

Jedność w KPJCH cz. 3

Jedność w KPJCH cz. 3 

Uwaga wstępna – rozszyfrowanie skrótu KPJCH jest na początku 1. części artykułu. 

Drugie z serii pytań na temat jedności w lokalnym kościele: Na czym koncentrujemy się we wzajemnych relacjach?

Kierujmy naszą uwagę na to, co nas łączy, a nie na to, co nas dzieli. Aureliusz Augustyn z Hippony, znany bardziej jako św. Augustyn pozostawił po sobie bardzo praktyczną radę: "w sprawach zasadniczych – jedność, w sprawach drugorzędnych – wolność, a we wszystkim – miłość". O ile łatwiejsze byłoby nasze osobiste i wspólnotowe chrześcijaństwo, gdyby ta sentencja stała się rzeczywistą zasadą w indywidualnych, społecznych i ''między wspólnotowych'' relacjach chrześcijańskich. Apostoł Paweł pisze w Liście do Rzymian 14,19: „Dążmy więc do tego, co służy ku pokojowi i ku wzajemnemu zbudowaniu”. W jednym z dynamicznych tłumaczeń tego fragmentu czytamy: „Skoncentrujcie się na rzeczach, które prowadzą do zgody i wzajemnie troszczcie się o swój rozwój duchowy”. Jako wierzący i ''członkowie'' KPJCH w takim rozumieniu, jak to ująłem na początku tego rozważania mamy udział w tym samym zbawieniu i ten fakt powinien kierować naszą uwagę nie na różnice między nami, ale na Pana Jezusa Chrystusa, który jest gwarancją naszej jedności. 

Jednak Pan Bóg oczekuje od nas jedności, ale nie identyczności. W Liście do Rzymian [mój dopisek: warszawiaków, poznaniaków, czy mieszkańców każdej innej miejscowości] apostoł Paweł pisze w fragmencie 12,3-5: „Powiadam bowiem każdemu spośród was, mocą danej mi łaski, by nie rozumiał o sobie więcej, niż należy rozumieć, lecz by rozumiał z umiarem stosownie do wiary, jakiej Bóg każdemu udzielił. Jak bowiem w jednym ciele wiele mamy członków, a nie wszystkie członki tę samą czynność wykonują, tak my wszyscy jesteśmy jednym ciałem w Chrystusie, a z osobna jesteśmy członkami jedni drugich”. Bóg dał nam odmienne osobowości po to, byśmy nie tylko je tolerowali, ale cenili i czerpali z nich to, co najlepsze do budowania społeczności ze sobą na bazie Słowa Bożego. Jednak dla dobra tej jedności nigdy nie możemy pozwolić, by zdominowały nas mało istotne różnice. Powinniśmy skupić swoją uwagę na takich celach, które uznamy za najważniejsze dla lokalnej społeczności. Jednak przede wszystkim powinniśmy mieć te cele jasno wyznaczone i wyraźnie zakomunikowane. Do różnic i w konsekwencji nawet do podziałów w społecznościach dochodzi przeważnie wtedy, gdy skupiamy naszą uwagę na osobowościach lub metodach działania, a nie na wspólnych celach. To jest najstarsza strategia Bożego przeciwnika. Odwrócenie naszej uwagi od Chrystusa, który nas jednoczy powoduje to, że dajemy mu miejsce na to, by koncentrował naszą uwagę na rzeczach mniej ważnych. Jedność i pewnego rodzaju harmonia w życiu wspólnotowym może być w pełni dostrzegalna tylko wtedy, gdy skoncentrujemy się na osiąganiu celów zbieżnych z Bożymi celami. To właśnie podkreśla Paweł w 1. Liście do Koryntian 1,10: „A proszę was, bracia [mój dopisek: siostry], w imieniu Pana naszego, Jezusa Chrystusa, abyście wszyscy byli jednomyślni i aby nie było między wami rozłamów, lecz abyście byli zespoleni jednością myśli i jednością zdania”.

Dalszy ciąg w części 4.

Bogdan Podlecki

Poprzednia część                                 Następna część

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz