Pokuta
cz. 4
Drugim
symptomem nieszczerej pokuty może być powierzchowny smutek. Kiedy
człowiek jest chory, czy ranny, to w naturalnym odruchu oczekuje i
często wzywa pomocy. Kiedy odczuwamy na sobie obciążenie i
spodziewamy się, że może ono być z BOŻEJ RĘKI, to wtedy wołamy
do Pana Boga. Jednak nawet taka sytuacja nie musi prowadzić do
prawdziwej pokuty. O królu Achabie czytamy w 1. Księdze Królewskiej
21,27: „A
gdy Achab usłyszał te słowa, rozdarł swoje szaty, wdział wór na
swoje ciało i pościł, i sypiał w worze, i chodził przygnębiony”.
Wydawałoby się, że szczerze pokutował. Być może tak było. Pan
Bóg ''zmienił'', a właściwie odroczył decyzję w jego życiu.
Jednak jego dalsza historia wskazuje na to, że raczej rozdarł tylko
swoje szaty, ale nie rozdarł serca. Po niedługim czasie wrócił do
tych samych grzechów. Powierzchowny smutek powoduje to, że nasze
oczy mogą być mokre od łez, a mimo to nasze serce może być
twarde jak kamień.
Trzecim
przejawem nieszczerej pokuty jest porzucenie niektórych, wybranych
przez nas grzechów. Można porzucić niektóre grzechy i nadal trwać
w innych. O królu Herodzie czytamy, że lubił słuchać Jana
Chrzciciela. Na skutek jego zwiastowania może i naprawiał w swoim
życiu pewne sprawy, jednak zatrzymał przy sobie żonę swojego
brata. Można zaprzestać czynienia czegoś złego w naszym życiu,
by często w dobrej wierze zastąpić to innym grzechem. Można
zaprzestać trwonienia pieniędzy i marnotrawstwa, stając się w
konsekwencji skąpcem. Jest to jest jednak tylko zamiana jednego
grzechu na inny. Wybiórcza przemiana nie jest prawdziwą pokutą.
Czwartym
symptomem fałszywej pokuty może być naturalna wrażliwość.
Niektórzy są z natury wrażliwi, skłonni do płaczu i rozczulania
się na widok czegoś godnego współczucia, czy litości. Jednak
wylewane z tego powodu łzy często nie są łzami pokuty. Wielu z
nas płacze na widok cudzego nieszczęścia, lecz często nie
płaczemy z powodu własnych grzechów. Delikatność i wrażliwość
to bardzo dobre, naturalne cechy człowieka. Jednak nie mogą być
zamiennikami szczerej pokuty.
Piątym
przejawem nieszczerego upamiętania mogą być ''dobre
postanowienia''. Niektórzy, a nawet powiedziałbym, że większość
ludzi uważa, iż skoro postanowili w sercu zerwać z grzechami i
stać się ludźmi religijnymi, to już pokutowali. Diabeł może
wzbudzić złe postanowienia w umysłach pobożnych ludzi, np. u
Dawida, gdy samowolnie ogłosił i przeprowadził ''spis powszechny''
w Izraelu. Jednak także Duch Boży może wzbudzić dobre
postanowienia w umysłach nienawróconych ludzi, np. u króla
perskiego Cyrusa w kwestii odbudowy świątyni w Jerozolimie. Usługa
proroka Eliasza spowodowała pewien zwrot w życiu króla Achaba, ale
jego pokuta nie poszła dalej w kierunku odcięcia się od fałszywej
religijności. Zwiastowanie Jana Chrzciciela dotykało króla Heroda
i spowodowało, że podjął jakieś dobre postanowienia. Jednak nie
pokutował prawdziwie, bo nie zerwał swojego grzesznego związku.
Dobre postanowienia są wspaniałym początkiem przemiany, ale nie
wszystkie dobre postanowienia prowadzą do prawdziwej pokuty. Jeżeli
grzech został wyznany, ale nie doszło do odwrócenia się od niego,
to nie było to szczere upamiętanie.
Ostatnim
z tej serii, szóstym symptomem fałszywej pokuty mogą być
ślubowania i zapewnienia. Lubimy robić dobre postanowienia, często
nawet w formie uroczystych ślubowań. W Księdze Jeremiasza 2,20
czytamy o takim dobrym postanowieniu: „Bo
już dawno złamałaś swoje jarzmo i zerwałaś swoje więzy,
mówiąc: Nie chcę być niewolnicą”.
Jednak jeszcze w tym samym wersecie czytamy: „Lecz
jak nierządnica kładziesz się na każdym wysokim pagórku i pod
każdym zielonym drzewem”.
Tak postanawiał, a wręcz ślubował lud Judy, a mimo to nadal
wracał do grzechu. Niektórzy ludzie ślubują, że jeśli Pan Bóg
ich uzdrowi. to staną się ''nowymi ludźmi'', a jednak po
wyzdrowieniu ich życie wraca do ''starej normy''. Jednak w kwestii
ślubowania mamy w Biblii wyraźną przestrogę w Księdze Kaznodziei
Salomona 5,3-4: „Gdy
złożysz Bogu ślub, nie zwlekaj z wypełnieniem go, bo Mu się
głupcy nie podobają. Co ślubowałeś, to wypełnij! Lepiej nie
składać ślubów, niż nie wypełnić tego, co się ślubowało”.
Czytamy o tym także w Księdze Przypowieści Salomona 20,25: „Sidłem
dla człowieka jest nierozważnie ślubować i zastanawiać się
dopiero po złożeniu ślubów”.
Świadome ślubowanie, czy złożenie zapewnienia o dobrych zmianach
może być bardzo dobrym elementem naszego osobistego przymierza z
Panem Bogiem. Jednak wypełnienie złożonej obietnicy jest
nieodzownym składnikiem szczerej pokuty.
Dalszy ciąg w
części 5.
Bogdan
Podlecki
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz