Pokuta
cz. 6
Zadajmy
sobie jeszcze raz pytanie: Czym powinno charakteryzować się szczere
upamiętanie, czyli prawdziwa pokuta? Przedstawię cztery wybrane
aspekty stanowiące próbę odpowiedzi na to pytanie. Pierwszą
odpowiedzią, która powinna nam się nasunąć, to biblijny stosunek
do grzechu. Co takiego jest w grzechu, że w ogóle chcemy go dalej
popełniać? W Księdze Jozuego 7,11-12 czytamy: „Izrael
zgrzeszył: Naruszyli moje przymierze, które im narzuciłem. Wzięli
nieco z tego, co było obłożone klątwą, ukradli, zataili i
włączyli to do swoich rzeczy.
Dlatego
nie mogą synowie izraelscy ostać się wobec swoich nieprzyjaciół,
ale podają tyły swoim nieprzyjaciołom, bo sami zostali obłożeni
klątwą. Nie pozostanę nadal z wami, jeżeli nie usuniecie spośród
siebie tego, co jest obłożone klątwą”.
Grzech jest przeklęty przez Pana Boga. Chwile, czy dłuższy czas
grzechu przemijają, ale wina i konsekwencje pozostają. Z początku
grzech skrywa swoją prawdziwą naturę. Jednak później kąsa
niczym wąż. Obraz tego mamy w historii Izraela, kiedy Pan zesłał
jadowite węże, które kąsały lud, opisanej w 4. Księdze
Mojżeszowej 21,4-9. Szarańcza opisana w Księdze Objawienia 9,6-11
też może być obrazem konsekwencji grzechu. Niewyznany, a z czasem
zignorowany grzech prędzej, czy później kończy się jakąś
''tragedią'' w naszym życiu. Pamiętajmy o zasadach, jakie
przekazuje nam SŁOWO BOŻE. Ojcem grzechu jest diabeł. Towarzyszem
grzechu jest wstyd i w końcu hańba. Zapłatą za niewyznany grzech
jest duchowa śmierć.
Drugą
możliwą odpowiedzią na pytanie: ''Czym charakteryzuje się
prawdziwe upamiętanie?'' jest to, że prawdziwa pokuta zawsze
prowadzi do pełnego Bożego wybaczenia. W
Ewangelii Łukasza 24,47 czytamy: „że
począwszy od Jerozolimy, w IMIĘ JEGO ma być głoszone wszystkim
narodom upamiętanie dla odpuszczenia grzechów”.
Pokuta i odpuszczenie grzechów są ze sobą w nierozerwalny sposób
połączone. Jeżeli szczerze pokutowaliśmy, to nasze grzechy są na
pewno wybaczone. Musimy przez wiarę przyjąć Boże wybaczenie. W
życiu z Bogiem nie chodzi o to, żeby było ciężko. Raczej chodzi
o to, żeby było posłusznie. Nie musimy czekać na jakieś
spektakularne, czy też emocjonalne potwierdzenie faktu Bożego
wybaczenia. Co oczywiście nie oznacza, że Pan Bóg może to
potwierdzić w jakiś szczególny sposób. Kiedy Dawid był złamany
świadomością znieważenia Boga, to wyznawał prorokowi Natanowi w
2. Księdze Samuela 12,13: „Zgrzeszyłem
wobec Pana”.
Szczere wyznanie i upamiętanie się skutkowało tym, że prorok
natychmiast przekazał mu radosną informację od Pana, przytoczoną
jeszcze w tym samym wersecie: „Natan
zaś rzekł do Dawida: Pan również odpuścił twój grzech, nie
umrzesz”.
Prawdziwa pokuta jest realizacją Bożej obietnicy w formie
przymierza. Czytamy o tym w Księdze Izajasza 1,16-20: „Obmyjcie
się, oczyśćcie się, usuńcie wasze złe uczynki sprzed moich
oczu, przestańcie źle czynić!
Uczcie
się dobrze czynić, przestrzegajcie prawa, brońcie pokrzywdzonego,
wymierzajcie sprawiedliwość sierocie, wstawiajcie się za wdową!
Chodźcie
więc, a będziemy się prawować - mówi Pan! Choć wasze grzechy
będą czerwone jak szkarłat, jak śnieg zbieleją; choć będą
czerwone jak purpura, staną się białe jak wełna.
Jeżeli
zechcecie być posłuszni, z dóbr ziemi będziecie spożywać,
lecz
jeżeli będziecie się wzbraniać i trwać w uporze, miecz was
pożre, bo usta Pana tak powiedziały!”.
Pan Bóg dotrzymuje SWOICH OBIETNIC, lecz jeżeli mają one formę
przymierza, to po naszej stronie też są pewne warunki do
spełnienia. Najważniejszym warunkiem jest szczera pokuta, a potem zadośćuczynienie wyrządzonym przez nas
krzywdom,
o ile jest to możliwe. To nie wielkość grzechu niszczy nasze życie, lecz brak
lub nieszczerość pokuty. Jeśli zerwiemy ze wszystkimi grzechami i
wydamy owoc pokuty, to Pan Bóg wyleje na nas SWOJE BŁOGOSŁAWIEŃSTWO
bez miary.
Trzecią
możliwą odpowiedzią na pytanie: ''Czym jest prawdziwa pokuta?''
może być to, że szczere upamiętanie zamienia smutek w Boże
pocieszenie i radość. O ile nasz smutek pochodzi od Pana Boga, to
prawdziwa pokuta zamienia go w Boże pocieszenie. Hebrajskie słowo
"nicham",
które oznacza "pokutować", w Nowym Testamencie, w
cytatach pochodzących ze Starego Testamentu zostało przetłumaczone
jako "consolari",
którego podstawowym znaczeniem jest "pokrzepić". Radość,
jaką znajduje prawdziwie pokutujący jest przedsmakiem wiecznej
radości. Czytamy o tym w Ewangelii Jana 16,20: „Zaprawdę,
zaprawdę, powiadam wam: Wy płakać i narzekać będziecie, a świat
się będzie weselił; wy smutni będziecie, ale smutek wasz w radość
się zamieni”.
Radość grzesznika zamienia się w smutek, zaś smutek prawdziwie
pokutującego zamienia się w radość. Mówi o tym Boży prorok w
Księdze Izajasza 57,15: „Bo
tak mówi Ten, który jest Wysoki i Wyniosły, który króluje
wiecznie, a którego imię jest "Święty": Króluję na
wysokim i świętym miejscu, lecz jestem też z tym, który jest
skruszony i pokorny duchem, aby ożywić ducha pokornych i pokrzepić
serca skruszonych”. Wreszcie ostatnią,
czwartą odpowiedzią na nasze pytanie: ''Czym charakteryzuje się
prawdziwa pokuta?'' może być to, że upamiętanie jest zawsze miłe
Panu Bogu. Czytamy o tym w Psalmie 51,19: „Ofiarą
Bogu miłą jest duch skruszony, sercem skruszonym i zgnębionym nie
wzgardzisz, Boże”.
Przypomnijmy sobie znaną biblijną historię z Ewangelii Łukasza
7,37-38: „A
oto pewna kobieta z tego miasta, grzesznica, dowiedziawszy się, iż
zasiada przy stole w domu faryzeusza, przyniosła alabastrowy słoik
olejku.
I
stanąwszy z tyłu u Jego nóg, zapłakała, i zaczęła łzami
zlewać nogi Jego i włosami swojej głowy wycierać, a całując
Jego stopy, namaszczała je olejkiem”.
Ta kobieta przyniosła Chrystusowi dwie rzeczy: olejek i swoje łzy.
Olejek mógł być cenniejszy dla ludzi. Jednak jej łzy mogły być
dla Pana Jezusa Chrystusa cenniejsze niż olejek, ponieważ to były
łzy szczerej pokuty.
Dalszy ciąg w
części 7.
Bogdan
Podlecki
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz