Pokuta
cz. 8
Zadajmy
sobie kilka pytań i odpowiedzmy na nie szczerze. W jakim miejscu
jesteśmy dzisiaj? Nie skupiajmy się na grzechach z przeszłości,
ale szczerze popatrzmy na nie z nowej perspektywy. Jak one teraz
wyglądają w naszych oczach? Czy mamy myśli, by znowu
eksperymentować z grzechem? Ważny dla nas wszystkich fragment
znajdujemy w Liście Jakuba 1,12-16: „Błogosławiony
mąż
[mój dopisek: żona, mężczyzna, kobieta, świadomy młodzieniec,
czy dziewczyna],
który wytrwa w próbie, bo gdy wytrzyma próbę, weźmie wieniec
żywota, obiecany przez Boga tym, którzy go miłują. Niechaj nikt,
gdy wystawiony jest na pokusę, nie mówi: Przez Boga jestem kuszony;
Bóg bowiem nie jest podatny na pokusy ani sam nikogo nie kusi. Lecz
każdy bywa kuszony przez własne pożądliwości, które go
pociągają i nęcą; potem, gdy pożądliwość pocznie, rodzi
grzech, a gdy grzech dojrzeje, rodzi śmierć. Nie błądźcie,
umiłowani bracia moi [mój
dopisek: siostry moje]”.
Często zrzucamy odpowiedzialność za nasze doświadczenia na Pana
Boga lub diabła. Bóg nie kusi. Czy diabeł w każdym przypadku
kusi? Moje doświadczenia podpowiadają, że ''być może z pewnością
chyba na pewno tak''. Czyli tak naprawdę – nie wiem. Myślę, że
pokusy diabelskie, czy demoniczne są w naszym życiu. Jednak także
z tego fragmentu wynika, że diabeł nie będzie się osobiście
fatygował tam, gdzie wystarczą nam własne pożądliwości. Diabeł
nie jest wszechobecny, tak jak Pan Bóg. On ''duchowo'' jest tylko w
kluczowych dla niego ludziach, mających wpływ na życie wielu
innych. Z tego fragmentu wynika również to, że kuszą pożądliwości
ciała, czyli nasza nieprzemieniona ''cielesna natura''. To nie tylko
są pożądliwości seksualne. To mogą być np. obżarstwo,
pijaństwo, narkomania, ale także np. pornografia.
Jest
takie stare indiańskie opowiadanie o dwóch wilkach, które
mieszkają w człowieku. Te wilki nieustannie walczą ze sobą.
Pierwszy jest dobry, ale niestety często chudy. Nazwijmy go
''wiara''. Drugi jest zły, ale często dobrze podkarmiony. Nazwijmy
go ''niewiara''. Interpretując tę indiańską przypowieść o
walczących ze sobą wilkach w świecie duchowym można powiedzieć,
że ten będzie w życiu człowieka dominował, który zostanie przez
niego nakarmiony. Często tłumaczenia ludzi wierzących, którzy
ulegli pokusom ciała są po prostu naiwne, a nieraz śmieszne. Kilka
przykładów z tzw. praktyki duszpasterskiej. Mam problem z
alkoholem, ale trzymam go w barku tylko dla gości. Głoszę
''ewangelię'' znajomemu lub nieznajomemu w barze z drinkiem w ręku.
Oglądam niepożądane strony internetowe, żeby wypróbować swoją
wolną wolę. Jestem arogancki w stosunku do najbliższych, np. żony,
męża, syna, czy córki, bo nie spełniają moich oczekiwań
''ewangelizacyjnych''. To są przykłady dokarmiania wilka, którego
można nazwać ''własne pożądliwości''. Jeżeli tak jest w naszym
życiu, to niestety dalej jesteśmy tylko przekonani o grzechu i
prawdziwa pokuta jeszcze jest przed nami. W kwestii upamiętania Pan
Jezus Chrystus daje wyraźną przestrogę w Ewangelii Łukasza
13,1-5: „W
tym samym czasie przybyli do niego niektórzy z wiadomością o
Galilejczykach, których krew Piłat pomieszał z ich ofiarami.
I
odpowiadając, rzekł do nich: Czy myślicie, że ci Galilejczycy
byli większymi grzesznikami niż wszyscy inni Galilejczycy, że tak
ucierpieli?
Bynajmniej,
powiadam wam, lecz jeżeli się nie upamiętacie, wszyscy podobnie
poginiecie.
Albo
czy myślicie, że owych osiemnastu, na których upadła wieża przy
Syloe i zabiła ich, było większymi winowajcami niż wszyscy ludzie
zamieszkujący Jerozolimę?
Bynajmniej,
powiadam wam, lecz jeżeli się nie upamiętacie, wszyscy tak samo
poginiecie”.
Ten fragment wskazuje wyraźnie na to, jak dużą wagę musimy
przywiązywać do czystości przed Panem Bogiem w każdej chwili
naszego życia. Każdy moment może być tym decydującym, w którym
staniemy przed ŚWIĘTYM BOGIEM. Powinniśmy zastanowić się, czy
jesteśmy w szczerej postawie uniżenia i gotowi do prawdziwej pokuty
przed NIM.
Dalszy ciąg w
części 9.
Bogdan
Podlecki
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz