czwartek, 21 grudnia 2017

Pokuta cz. 12

Pokuta cz. 12

Na podstawie świadectw innych wierzących oraz moich doświadczeń dostrzegam następujące etapy przemiany myślenia:

1. Głoszone jest SŁOWO, np. przez czytanie Biblii, słuchanie, czy indywidualne spotkanie z Panem Bogiem w szczególnych okolicznościach.

2. Przy słuchaniu, a właściwie usłyszeniu SŁOWA przychodzi przekonanie o grzechu.

3. Zaczynamy widzieć grzech z perspektywy BOŻEJ ŚWIĘTOŚCI.

4. Wraz z przekonaniem Pan Bóg daje nam ŁASKĘ do odwrócenia się od grzechu.

5. Otrzymujemy BOŻĄ MOC do przyjęcia uwolnienia, jednak ostateczną decyzję Bóg zawsze pozostawia naszej wolnej woli.

6. Po szczerym upamiętaniu diametralnie zmienia się nasz stosunek do grzechu.

7. Pragnienie grzechu jest w nas złamane i w pełni możemy poddać się Bożej przemianie naszego charakteru na Chrystusowy. 

To, co przedstawiłem, to nie jest ''siedem stopni do nieba''. Tak to po prostu działa w praktyce chrześcijańskiej. Trudno jest mi powstrzymać się od powtórzenia mojego ulubionego porównania. W strukturze twierdzenia matematycznego, zwanego implikacją mówimy o warunku koniecznym i wypływającym z niego warunku wystarczającym. Ukorzenie się, czyli skrucha jest tylko warunkiem koniecznym. Tylko, ale jednocześnie warunkiem bez, którego nie pójdziemy dalej. Przemiana, która jest owocem pokuty jest warunkiem wystarczającym, byśmy mogli być całkowicie schowani i bezpieczni w Chrystusie. Skrucha może być wywołana lękiem przed karą. Jednak prawdziwe upamiętanie jest wywołane świadomością znieważenia BOŻEJ MIŁOŚCI. Przejście szczerej pokuty powoduje kompleksową przemianę i zawsze zaczyna się od zmiany myślenia. Zwięźle ujął to apostoł Paweł w Liście do Rzymian 12,2: „A nie upodabniajcie się do tego świata, ale się przemieńcie przez odnowienie umysłu swego, abyście umieli rozróżnić, co jest wolą Bożą, co jest dobre, miłe i doskonałe”.

Prawdziwa pokuta nie zatrzymuje się na jednej dziedzinie naszego życia, lecz rozprzestrzenia się w nas i przenika do każdej części naszej duchowej istoty. Jesteśmy polem Bożego działania, na którym spotyka się to, co ziemskie z tym, co jest niebiańskie. W Liście do Hebrajczyków 12,26-27 czytamy: „Ten, którego głos wtenczas wstrząsnął ziemią, zapowiedział teraz, mówiąc: Jeszcze raz wstrząsnę nie tylko ziemią, ale i niebem. Słowa: "Jeszcze raz" wskazują, że rzeczy podlegające wstrząsowi ulegną przemianie, ponieważ są stworzone, aby ostały się te, którymi wstrząsnąć nie można”. Jestem przekonany, że ten fragment dotyczy także Bożego potrząsania w zakresie upamiętania i naszej wewnętrznej przemiany. Szczera pokuta zawsze prowadzi do zmiany myślenia i często ma charakter "wstrząsowy". Kiedy pokutujemy i zmieniamy swoje myślenie, to od tego momentu uważamy grzech za największe zło. Złodziej, który się opamiętał, ale zatrzymał sobie skradzione rzeczy, nie przeszedł prawdziwej pokuty. Ten, kto robił niewłaściwy użytek z pieniędzy, np. trwonił je i w wyniku opamiętania stał się skąpy, też nie przeszedł szczerej pokuty. Zmiana myślenia, np. na temat finansów prowadzi nieraz do wydawałoby się skrajnego zachowania. Często wynikiem szczerej pokuty z nadmiernej oszczędności będzie hojność w finansowaniu BOŻEGO KRÓLESTWA. 

Myślę, że jest coś, a właściwie ktoś w sensie osobowym, kogo można określić mianem "ducha pokuty". Znane są świadectwa zstępowania ducha pokuty na konkretne osoby, a nawet na całe społeczności. Podobnie jest z "duchem modlitwy". Nie przywiązywałbym tu zbytniej uwagi do nazewnictwa. Jednak oba te duchy pochodzą od Pana Boga. A nie wszystkie duchy są od Boga, dlatego w Biblii czytamy, że mamy badać duchy. Duch pokuty i duch modlitwy ściśle współpracują ze sobą w DUCHU ŚWIĘTYM. Pokuta może być w szczerej modlitwie. Jednak praktyka chrześcijańska wskazuje raczej na uczynki, które powinny wynikać ze skruszonego serca. Natomiast raczej trudno jest mówić o skutecznej modlitwie bez szczerej pokuty. W Ewangelii Mateusza 5,23-24 Pan Jezus wyraźnie mówi, że nie ma skutecznej ofiary bez pojednania z bratem swoim. Może więc powinniśmy zawołać do Boga o ducha pokuty w naszym osobistym, czy społecznym chrześcijaństwie?

Na zakończenie i już bez żadnego komentarza, kilka wersetów z BOŻEGO SŁOWA, które są skierowane do wszystkich wierzących i wyznających Jezusa Chrystusa rzeczywistym Panem swojego życia.

(Ewangelia Mateusza 3,8): „Wydawajcie więc owoc godny upamiętania”.

(Ewangelia Łukasza 17,3): „Miejcie się na baczności. Jeśliby zgrzeszył twój brat, strofuj go, a jeśli się upamięta, odpuść mu”.

(Księga Objawienia 3,3): „Pamiętaj więc, czego się nauczyłeś i co usłyszałeś, i strzeż tego, i upamiętaj się. Jeśli tedy nie będziesz czujny, przyjdę jak złodziej, a nie dowiesz się, o której godzinie cię zaskoczę”.

(Księga Objawienia 2,5): „Wspomnij więc, z jakiej wyżyny spadłeś i upamiętaj się, i spełniaj uczynki takie, jak pierwej; a jeżeli nie, to przyjdę do ciebie i ruszę świecznik twój z jego miejsca, jeśli się nie upamiętasz”.

Bogdan Podlecki

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz