Pokuta
cz. 10
Do
dwóch rodzajów upamiętania, czyli prawdziwego i fałszywego można
odnieść inne podobieństwo, opowiedziane przez Pana Jezusa
Chrystusa w Ewangelii Mateusza 13,24-30: „Podobne
jest Królestwo Niebios do człowieka, który posiał dobre nasienie
na swojej roli. A kiedy ludzie spali, przyszedł jego nieprzyjaciel i
nasiał kąkolu między pszenicę, i odszedł. A gdy zboże podrosło
i wydało owoc, wtedy się pokazał i kąkol. Przyszli więc słudzy
gospodarza i powiedzieli mu: Panie, czy nie posiałeś dobrego
nasienia na swojej roli? Skąd więc ma ona kąkol? A on im rzekł:
To nieprzyjaciel uczynił. A słudzy mówią do niego: Czy chcesz
więc, abyśmy poszli i wybrali go? A on odpowiada: Nie! Abyście
czasem wybierając kąkol, nie powyrywali wraz z nim i pszenicy.
Pozwólcie obydwom róść razem aż do żniwa. A w czasie żniwa
powiem żeńcom: Zbierzcie najpierw kąkol i powiążcie go w snopki
na spalenie, a pszenicę zwieźcie do mojej stodoły”.
Oczywiście, ta przypowieść została opowiedziana w kontekście
''czasów ostatecznych''. Czy jednak dalej na nie czekamy? Pszenica
może ilustrować prawdziwe nawrócenia, które owocują. To mogą
być ludzie, którzy szczerze nawrócili się do Pana Jezusa i
poddają się przemianie swojego charakteru na Chrystusowy. Kąkol
może ilustrować podróbki szczerych nawróceń. To mogą być
ludzie, którzy być może nawet nie zdają sobie sprawy z tego, że
nie są pszenicą i mniej lub bardziej świadomie są poddani
nieprzyjacielowi, np. duchowi religijności. W tym fragmencie czytamy
o tym, że mimo duchowego rozpoznania należy poczekać na żniwa,
czyli na BOŻY SAD. Pan Jezus Chrystus nie pozwolił na wyrywanie
kąkolu z pola pszenicy, ponieważ w zapędzie mogą być powyrywane
kłosy i przez to ograniczone plony pszenicy. Chrystus mówi na ten
temat bardzo wyraźnie w Ewangelii Mateusza 7,17-21: „Tak
każde dobre drzewo wydaje dobre owoce, ale złe drzewo wydaje złe
owoce. Nie może dobre drzewo rodzić złych owoców, ani złe drzewo
rodzić dobrych owoców. Każde drzewo, które nie wydaje dobrego
owocu, wycina się i rzuca w ogień. Tak więc po owocach poznacie
ich. Nie każdy, kto do mnie mówi: Panie, Panie, wejdzie do
Królestwa Niebios; lecz tylko ten, kto pełni wolę Ojca mojego,
który jest w niebie”.
Pan Jezus jest także cierpliwy w kwestii wycinania i palenia
nieowocujących drzew. Jednak wspólne wzrastanie pszenicy i kąkolu
oraz owocujących i nieowocujących drzew jest ograniczone BOŻYM CZASEM. Nie możemy przy tym ograniczać Pana Boga. ON może
przemienić kąkol w pszenicę oraz nieowocujące w wydające owoc
drzewo w wyniku prawdziwej pokuty.
Wyniki
pewnych sondażowych badań przeprowadzonych w Polsce podają, że
około dwa procent tych, którym indywidualnie zwiastowane jest
zbawienie w Chrystusie lub którzy reagują na ''wywołanie
ewangelizacyjne'', znajdują swoje miejsce w lokalnych
społecznościach. W oparciu o te dane statystyczne można
wywnioskować, że na naszych ''duchowych polach'', na których
powinna rosnąć i wydawać plon pszenica jest zdecydowanie za dużo
kąkolu. Jednak taka statystyka wcale nie jest sprzeczna z sytuacją
opisaną słowami Chrystusa w Ewangelii Mateusza 7,13-14: „Wchodźcie
przez ciasną bramę; albowiem szeroka jest brama i przestronna
droga, która wiedzie na zatracenie, a wielu jest takich, którzy
przez nią wchodzą. A ciasna jest brama i wąska droga, która
prowadzi do żywota; i niewielu jest tych, którzy ją znajdują”.
Tym kąkolem mogą być ludzie, którzy nie narodzili się prawdziwie
z Boga. Powodem, dla którego nie przeszli w pełni nawrócenia może
być to, iż nie zostali doprowadzeni do prawdziwej pokuty.
Oczywiście, że to Bóg, Duch Święty przekonuje o grzechu,
sprawiedliwości i sądzie. Jednak tu na ziemi Pan Bóg ma SWÓJ
KOŚCIÓŁ.
Dalszy ciąg w
części 11.
Bogdan
Podlecki
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz