Pokuta
cz. 7
Podsumujmy
dotychczasowe rozważanie o pokucie. Upamiętanie jest wynikiem
przyjęcia BOŻEJ ŁASKI i realizacją Bożej obietnicy, a ON nie
wycofuje się ze SWOICH obietnic. Przejście prawdziwej pokuty
powoduje przemianę całego człowieka. Jednak zawsze zaczyna się od
zmiany myślenia. Zasadniczym celem pokuty jest oczyszczenie od
konsekwencji grzechu. Upamiętanie jest zawsze bardzo miłe Panu
Bogu. Szczera pokuta zawsze prowadzi do pełnego Bożego
przebaczenia, które zamienia smutek w Boże pocieszenie i radość.
Upamiętanie nie jest jednorazowym wydarzeniem w naszym życiu. Jest
ciągłą EWANGELICZNĄ ŁASKĄ, którą możemy przyjąć lub
odrzucić. Pokuta nie jest czasową żałobą po kimś lub po czymś.
To jest dar przemiany smutku w radość Bożej obecności w naszym
życiu.
Całe
nauczanie Biblii wskazuje na to, że Pan Bóg chce, żeby nasze serce
było skłonne do pokuty. Cz możemy coś zrobić, aby nasze serce
było skłonne do upamiętania? No cóż, w kontekście BOŻEJ ŁASKI,
często sformułowanie typu "co mogę zrobić" budzi
kontrowersje. Niepotrzebnie. W 2. Liście do Koryntian 10,5 czytamy:
„i
zmuszamy wszelką myśl do poddania się w posłuszeństwo
Chrystusowi”.
Nie ''wyrywam'' celowo tej myśli z kontekstu, ale staram się
skrócić rozumowanie. ''Zmusić'', to jest coś dynamicznego do
zrobienia, a nie tylko statyczne czekanie na ''cudowną przemianę''.
Jednak Biblia mówi także, że jest granica, po przekroczeniu której
może nastąpić trwałe odpadnięcie od Pana Boga. Czytamy o tym w
Liście do Hebrajczyków 6,4-8: „Jest
bowiem rzeczą niemożliwą, żeby tych - którzy raz zostali
oświeceni i zakosztowali daru niebiańskiego, i stali się
uczestnikami Ducha Świętego,
i
zakosztowali Słowa Bożego, że jest dobre oraz cudownych mocy wieku
przyszłego
- gdy
odpadli, powtórnie odnowić i przywieść do pokuty, ponieważ oni
sami ponownie krzyżują Syna Bożego i wystawiają go na urągowisko.
Albowiem
ziemia, która piła deszcz często na nią spadający i rodzi
rośliny użyteczne dla tych, którzy ją uprawiają, otrzymuje
błogosławieństwo od Boga;
lecz
ta, która wydaje ciernie i osty, jest bezwartościowa i bliska
przekleństwa, a kresem jej spalenie”.
Tą granicą może być świadome odrzucenie BOŻEJ ŁASKI do
upamiętania. Nie podejmuję się jednoznacznego wyjaśnienia, co to
znaczy, że powyższa przestroga dotyczy tych, którzy doświadczyli
"daru niebiańskiego" i zakosztowali "cudownych mocy
wieku przyszłego". Zbawienie jest Bożym darem i każdy, kto
oddał całe swoje życie pod pełną Bożą zależność, w
rozumieniu BOŻEGO WIECZNEGO TERAZ już jest zbawiony. Nasza osobista
wieczność może rozpocząć się już TERAZ. Więc w tym sensie
możemy już teraz doświadczać "daru niebiańskiego" i
zakosztować "cudownych mocy wieku przyszłego".
Pokuta
jest Bożym darem dla każdego z nas i w każdym momencie naszego
życia możemy korzystać z tego daru przemiany dzięki BOŻEJ ŁASCE.
W multimedialnych grach spotykamy się z zasadą, że po
niepowodzeniu dostajemy "następne życie". Prawdziwe
chrześcijaństwo nie jest co prawda grą komputerową, ale szczera
pokuta przynosi nam nowe życie. Myślę, że przemiana naszego
charakteru na Chrystusowy potrwa do momentu, kiedy Pan Bóg uzna, że
nasza wolna wola została całkowicie przemieniona w pełne
poświęcenie dla NIEGO. Świętość, to jest pełne
podporządkowanie i oddzielenie całego naszego życia dla Pana Boga.
Prawdziwa pokuta jest skuteczną drogą do życia w świętości. Pan
Jezus Chrystus powiedział bardzo ważne dla każdego z nas
podobieństwo w Ewangelii Łukasza 13,6-9: „Pewien
człowiek miał figowe drzewo zasadzone w winnicy swojej i przyszedł,
by szukać na nim owocu, lecz nie znalazł.
I
rzekł do winogrodnika: Oto od trzech lat przychodzę, by szukać na
tym figowym drzewie owocu, a nie znajduję. Wytnij je, po cóż
jeszcze ziemię próżno zajmuje?
A
tamten odpowiadając, rzecze: Panie, pozostaw je jeszcze ten rok, aż
je okopię i obłożę nawozem,
może
wyda owoc w przyszłości; jeśli zaś nie, wytniesz je”.
Czytając kilka wersetów wcześniej, możemy zorientować się, że
to podobieństwo zostało przekazane w kontekście pokuty. To drzewo
było zasadzone w winnicy i było dojrzałe, żeby mieć owoce, ale
ich nie miało. Tak, jak my jesteśmy na różnym etapie naszego
chrześcijańskiego rozwoju. Jednak Pan Bóg oczekuje od nas wydania
owocu i to im wcześniej, tym lepiej. Bóg oczekuje od każdego z nas
nie tylko jednorazowego aktu, ale trwałego owocu upamiętania. W tej
przypowieści czytamy, że ogrodnik ma jeszcze nadzieję, że drzewo
będzie owocować. Tak, jak Pan Bóg mimo tego, że zrobił już dla
nas wszystko, to jest cierpliwy i czeka na owoc pokuty w naszym
życiu. Bóg jest zawsze gotowy na udzielenie nam pomocy. Chce nas
chronić i dostarczać duchowego pokarmu do naszego wzrostu. Jednak
Pan Jezus Chrystus nie mówi w tej przypowieści o innej możliwości
niż ta, że drzewo, które nie będzie rodzić owoców zostanie
wycięte. Zmiana myślenia polega na tym, że w miejsce naszego
zniekształconego przekonania o grzechu, przyjmujemy i w pełni
akceptujemy Boże przekonania. W wyniku tego jesteśmy gotowi i w
pełni posłuszni w zadośćuczynieniu wyrządzonym krzywdom na tyle,
na ile jesteśmy w stanie to unieść. Pisze o tym apostoł Paweł w
Liście do Rzymian 12,18: „Jeśli
można, o ile to od was zależy, ze wszystkimi ludźmi pokój
miejcie”.
Paweł przed nawróceniem był przekonany, że powinien gorliwie
zwalczać tych, którzy uwierzyli w Pana Jezusa Chrystusa. Jednak
kiedy pokutował, to zmienił zupełnie swoje myślenie, by
ostatecznie dać świadectwo w wyznaniu w Liście do Filipian 3,8:
„Lecz
więcej jeszcze, wszystko uznaję za szkodę wobec doniosłości,
jaką ma poznanie Jezusa Chrystusa, Pana mego, dla którego poniosłem
wszelkie szkody i wszystko uznaję za śmiecie, żeby zyskać
Chrystusa”.
Dalszy ciąg w
części 8.
Bogdan
Podlecki
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz