niedziela, 4 marca 2018

Poddanie Bogu cz. 2

Poddanie Bogu cz. 2

Praktycznym aspektem poddania Panu Bogu naszego osobistego, czy społecznego chrześcijaństwa jest pełne posłuszeństwo w każdej dziedzinie naszego życia. Między poddaniem, a posłuszeństwem Panu Bogu w prawdziwym chrześcijaństwie nie powinno być żadnej różnicy. Jednak nie zawsze w ślad za decyzją poddania życia Bogu idzie nasze pełne posłuszeństwo. Apostoł Paweł wyraźnie motywuje do wykazania się czynną wiarą w przemianie przez odnowienie umysłu w Liście do Rzymian 12,2: „A nie upodabniajcie się do tego świata, ale się przemieńcie przez odnowienie umysłu swego, abyście umieli rozróżnić, co jest wolą Bożą, co jest dobre, miłe i doskonałe”. Pan Bóg wyraźnie chce, żebyśmy czynili wysiłki w kierunku przemiany naszego myślenia. W 2. Liście do Koryntian 10,5 czytamy: „zmuszamy wszelką myśl do poddania się w posłuszeństwo Chrystusowi”. W kontekście tego fragmentu możemy powiedzieć, że czynna wiara jest zmuszaniem nieustannej niewiary do milczenia. Niewiara, to nie jest brak wiary. To jest duch przeciwny Panu Bogu. Więc wiara jako Boży dar jest w nieustannej opozycji wobec niewiary. Chrystus jest PRAWDĄ, więc czynna wiara jest poznaniem i aprobatą PRAWDY w każdej dziedzinie naszego życia. Raczej nie jest Bożą wolą żebyśmy biernie czekali na swoją przemianę. Jeżeli w jakiejś dziedzinie naszego życia upadamy, to Pan Bóg dał nam wspaniałe i skuteczne wyjście z takiego stanu. W 1. Liście Jana 1,8-10 czytamy: „Jeśli mówimy, że grzechu nie mamy, sami siebie zwodzimy, i prawdy w nas nie ma. Jeśli wyznajemy grzechy swoje, wierny jest Bóg i sprawiedliwy i odpuści nam grzechy, i oczyści nas od wszelkiej nieprawości. Jeśli mówimy, że nie zgrzeszyliśmy, kłamcę z Niego robimy i nie ma w nas Słowa Jego”.

Pana Boga nie można oszukać udając przed innymi ludźmi, że już wszystkie dziedziny naszego życia są MU poddane. Do pewnego czasu można zamaskować się przed innymi. Można nawet po dłuższym czasie oszukać samego siebie. Jednak przed Bogiem żadna zasłona nie będzie skuteczna. Paweł pisze w 2. Liście do Koryntian 3,17-4,2: „A Pan jest Duchem; gdzie zaś Duch Pański, tam wolność. My wszyscy tedy, z odsłoniętym obliczem, oglądając jak w zwierciadle chwałę Pana, zostajemy przemienieni w ten sam obraz, z chwały w chwałę, jak to sprawia Pan, który jest Duchem. Dlatego, mając tę służbę, która nam została poruczona z miłosierdzia, nie upadamy na duchu, lecz wyrzekliśmy się tego, co ludzie wstydliwie ukrywają, i nie postępujemy przebiegle ani nie fałszujemy Słowa Bożego, ale przez składanie dowodu prawdy polecamy siebie samych sumieniu wszystkich ludzi przed Bogiem”. Pan Bóg wymaga bezwzględnego posłuszeństwa i pełnej szczerości we wszystkich dziedzinach naszego życia. Duch Święty stale przekonuje o grzechu, sprawiedliwości i sądzie. Pokazuje te dziedziny naszego życia, które jeszcze nie poddaliśmy pod pełną Bożą zależność. Jednak do nas należy decyzja, czy zrezygnujemy z naszej niezależności i poddamy się Panu Bogu. Utrzymywanie niezależności od Boga w pewnych dziedzinach naszego życia jest tak naprawdę poddaniem ich pod kontrolę diabła. On szuka i znajduje miejsca swojego schronienia w nas. Tak samo, jak znalazł je w Piotrze w czasie jego objawionego przez OJCA wyznania wskazującego na Chrystusa, jako SYNA BOGA ŻYWEGO i to w obecności Pana Jezusa. Tak, możemy i powinniśmy wyznawać Jezusa naszym Panem. Jednak jeżeli nie podporządkujemy jakiejś dziedziny naszego życia pod Bożą zależność, to możemy uczynić ją miejscem schronienia dla diabła. Nie możemy się oszukiwać, że jest coś takiego jak duchowa neutralność. Jesteśmy albo pod Bożym autorytetem, albo wchodzimy pod autorytet Bożego przeciwnika.

Pokuta jest ciągłą ewangeliczną łaską, a nie tylko jednorazowym aktem w momencie nawrócenia od niezależności do Pana Boga. Duch Święty stale prowadzi nas do pokuty. Tylko czy my chcemy poddawać się przemianie dzięki BOŻEJ ŁASCE? Diabeł jest mistrzem w manipulowaniu półprawdami, które w rzeczywistości są po prostu kłamstwami. Interpretuje BOŻE SŁOWO na swoją korzyść. Próbował nawet wmanipulować Pana Jezusa w akceptację pokusy niezależności. Czytamy o tym w Ewangelii Łukasza 4,6: „Dam ci tę całą władzę i chwałę ich, ponieważ została mi przekazana, i daję ją, komu chcę”. Prawdą jest to, że otrzymał władzę na świecie, ale kłamstwem jest to, że otrzymał ją od Pana Boga. To oszustwo zostało zdemaskowane przez Chrystusa słowami w kolejnym 8. wersecie tego fragmentu: „Panu Bogu swemu pokłon oddawać i tylko jemu będziesz służył”. Prawda jest taka, że diabeł zyskał taką władzę w wyniku poddania się pokusie i wyboru niezależności od Boga przez pierwszego Adama. Jednak OSTATNI ADAM, czyli Pan Jezus Chrystus przyszedł po to, by być DROGĄ do przywrócenia pełnego poddania i posłuszeństwa Bogu w każdej dziedzinie naszego życia. Chrystus wykupił nas spod władzy diabelskiej. Problemem jest to, czy w pełni akceptujmy ODKUPICIELA każdej dziedziny naszego życia. Nie pozostawiajmy diabłu i jego demonom miejsca schronienia w nas. To z takich przyczółków słyszymy nieraz uporczywe oskarżenia typu: ''Daj sobie spokój z tym twoim chrześcijaństwem. Przecież tyle już było prób, żeby to zmienić i co? Daj już sobie z nim (z nią) spokój''. Jednak Pan Bóg mówi co innego w SWOIM SŁOWIE. W Ewangelii Mateusza 18,21-22 czytamy: „Wtedy przystąpił Piotr do niego i rzekł mu: Panie, ile razy mam odpuścić bratu memu, jeżeli przeciwko mnie zgrzeszy? Czy aż do siedmiu razy? Mówi mu Jezus: Nie powiadam ci: do siedmiu razy, lecz do siedemdziesięciu siedmiu razy”. Przebaczenie uwalnia olbrzymią BOŻĄ MOC do przemiany, która rozwiązuje wszelkie więzy diabelskie. Jednak do tego niezbędna jest nasza decyzja dobrze rozumianej rezygnacji z naszej niezależności oraz poddanie się w posłuszeństwo Chrystusowi w każdej dziedziny naszego życia.

Dalszy ciąg w cz. 3

Bogdan Podlecki

Poprzednia część                                Następna część

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz