niedziela, 22 października 2017

Trudne fragmenty cz. 2

Trudne fragmenty cz. 2

Czy proroctwo Jezusa o pozostaniu w grobie przez trzy dni i i trzy noce oraz słowa skierowane później do Marii Magdaleny oznaczają, że Chrystus nie powiedział ukrzyżowanemu obok NIEGO łotrowi prawdy? Bóg nie kłamie, bo ON jest DROGĄ, PRAWDĄ i ŻYCIEM. To ludzie mogą błędnie interpretować JEGO SŁOWO! Odpowiedź na tę pozorną nieścisłość jest dosyć prosta, a stała się bardzo poważnym problemem i argumentem przeciwników BOŻEJ EWANGELII, którzy podważają wiarygodność niektórych fragmentów Biblii. Mamy tu do czynienia z dwoma problemami. Pierwszy, to interpretacja. Czy ''niebo'' i ''raj'' określają to samo ''miejsce''? Jednak ten problem pozostawiam bez rozstrzygnięcia. Po drugie, to problem językowy, a właściwie interpunkcyjny. Zwoje, czy manuskrypty biblijne, zarówno hebrajskie, jak i greckie, nie zawierały znaków interpunkcyjnych, czyli kropek, przecinków, czy dwukropków. W większości przypadków nietrudno domyślić się, gdzie je postawić, jednak leży to w gestii tłumaczy i wydawców. Mimo ich najlepszych chęci, nie zawsze musi to być zgodne z intencją autorów tekstów biblijnych. Przykładem takiego "dwuznacznego tekstu" są wspomniane słowa Jezusa do wiszącego na krzyżu łotra. Czy Jezus powiedział: Zaprawdę powiadam ci dziś: Będziesz ze mną w raju.”? Czy też: „Zaprawdę powiadam ci: Dziś będziesz ze mną w raju.? Moim zdaniem obie wersje są zgodne z proroctwem Jezusa o trzech dniach i trzech nocach spędzonych w grobie oraz słowami, jakie skierował do Marii Magdaleny. Dlaczego? Ponieważ myślę, że bez względu na "znaczeniową", czy ''interpunkcyjną'' interpretację tego tekstu, kluczem jest zrozumienie znaczenia słowa "dziś". Jednak nie z ludzkiego, ale z Bożego punktu widzenia. Pan Bóg żyje w "WIECZNYM TERAZ". Wieczność, to nie jest "długi czas", to nawet nie jest "nieskończenie długi czas". Wieczność, to jest brak czasu. Dla Boga zawsze jest "DZISIAJ". W wielu miejscach w Biblii znajdujemy Bożą interpretację terminu "dzisiaj". Poniżej mamy trzy z nich z Listu do Hebrajczyków.
(5,5): „Tak i Chrystus nie sam sobie nadał godność arcykapłana, lecz uczynił to Ten, który do Niego powiedział: Jesteś moim Synem, dzisiaj zrodziłem Ciebie”.

(4,7): „Przeto znowu wyznacza pewien dzień, "dzisiaj", mówiąc przez Dawida po tak długim czasie, jak to przedtem zostało powiedziane: Dziś, jeśli głos Jego usłyszycie, nie zatwardzajcie serc waszych”.

(3,13): „Ale napominajcie jedni drugich każdego dnia, dopóki trwa to, co się nazywa "dzisiaj", aby nikt z was nie popadł w zatwardziałość przez oszustwo grzechu”.

Jedynie Pan Bóg może ostatecznie interpretować znaczenie słowa "dziś". Łotr otrzymał od Chrystusa zapewnienie o zbawieniu w czasie Bożego "DZISIAJ".

Przeanalizujmy jeszcze raz kluczowy dla tego rozważania fragment z 1. Listu Piotra 3,18-20: „Gdyż i Chrystus raz za grzechy cierpiał, sprawiedliwy za niesprawiedliwych, aby was przywieść do Boga; w ciele wprawdzie poniósł śmierć, lecz w duchu został przywrócony życiu. W nim też poszedł i zwiastował duchom będącym w więzieniu, które niegdyś były nieposłuszne, gdy Bóg cierpliwie czekał za dni Noego, kiedy budowano arkę, w której tylko niewielu, to jest osiem dusz, ocalało przez wodę”. Czytamy tam, że Chrystus poszedł w duchu zwiastować duchom będącym w wiezieniu. Natomiast ZMARTWYCHWSTANIE Chrystusa nastąpiło w uwielbionym ciele. Nie jest aż tak istotne, czy nazwiemy je "duchowym ciałem", czy jeszcze inaczej. Mniejsza o nazwę, zostawmy to teologom. Apostoł Paweł przekazał jasną interpretację w tej kwestii w 1. Liście do Koryntian 15,44: „Sieje się ciało cielesne, bywa wzbudzone ciało duchowe. Jeżeli jest ciało cielesne, to jest także ciało duchowe”. Gdyby przyjąć, że apostoł Piotr mówi o głoszeniu Ewangelii duszom ludzi, którzy byli nieposłuszni "za dni Noego", to rodzi się następne pytanie. Dlaczego Pan Jezus Chrystus miałby głosić jedynie tym, którzy zginęli za dni Noego? Powyższa interpretacja prowadzi do absurdu. Przed i po Noem też żyli ludzie. Może więc nie chodzi o ludzi, lecz o upadłe anioły? Czy Jezus zstąpił do "piekieł", czyli "hadesu", gdzie mają przebywać upadłe anioły, aby im coś ogłosić? W takiej interpretacji z kolei przeszkadza nieco kontekst użytych wyrażeń, które precyzują, że głoszenie owym "duchom będącym w więzieniu" nastąpiło "za dni Noego, kiedy budowano arkę".

Dalszy ciąg w części 3.

Bogdan Podlecki

Poprzednia część                                 Następna część

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz