czwartek, 31 sierpnia 2017

Duchowy przywódca cz. 4

Duchowy przywódca cz. 4

Przyjęcie wzorca ''sługi w służbie'' jest zawsze naszą świadomą decyzją i wyborem. Pisze o tym apostoł Paweł w Liście do Filipian 2,5-8: „Takiego bądźcie względem siebie usposobienia, jakie było w Chrystusie Jezusie, który chociaż był w postaci Bożej, nie upierał się zachłannie przy tym, aby być równym Bogu, lecz wyparł się samego siebie, przyjął postać sługi i stał się podobny ludziom; a okazawszy się z postawy człowiekiem, uniżył samego siebie i był posłuszny aż do śmierci, i to do śmierci krzyżowej”. Chrystus wskazywał na miłość, pokorę i jedność. Nie przekazał żadnego modelu organizacji wyznaniowej, czy struktury władzy kościelnej w realizacji misji zwiastowania EWANGELII BOŻEJ. Zawsze publicznie konfrontował wszelki legalizm oparty na systemie religijnym. W konsekwencji każda władza religijna domagała się JEGO śmierci i ON dobrowolnie oddał się w jej ręce. Zawsze i dla wszystkich aktualne jest przesłanie Pana Jezusa z Ewangelii Jana 15,20: „Wspomnijcie na słowo, które do was powiedziałem. Nie jest sługa większy nad pana swego. Jeśli mnie prześladowali i was prześladować będą; jeśli słowo moje zachowali i wasze zachowywać będą”. Kościół Boży rozumiany jako ogół czynnych uczniów Chrystusa jest zwycięski. Jezus mówi o tym w Ewangelii Jana 16,33: „Na świecie ucisk mieć będziecie, ale ufajcie, Ja zwyciężyłem świat”. Jednak PRAWDZIWY KOŚCIÓŁ nie zwycięża za pomocą wszelkich środków prowadzących do zdobycia wpływu, czy nawet przejęcia władzy na tym świecie, ale duchowo wpływa na rozszerzanie KRÓLESTWA BOŻEGO dzięki BOŻEJ MOCY. Jedyny dobry wpływ, to oddziaływanie rzeczywistego świadectwa naszego osobistego i społecznego chrześcijaństwa, czyli po prostu działania BOŻEJ ŁASKI poprzez nasze życie.

Nauczanie apostolskie i wzorzec pierwszego kościoła dają konkretne wskazówki do pokonywania barier w sprawowaniu skutecznego przywództwa chrześcijańskiego. Faktycznym PRZYWÓDCĄ jest TRÓJJEDYNY BÓG, a zesłany na ziemię Duch Święty chroni, prowadzi i rozwija Kościół Pana Jezusa Chrystusa. Dokumentem regulującym funkcjonowanie wszystkich organów władzy jest KONSTYTUCJA KRÓLESTWA BOŻEGO. Można ją znaleźć, np. w 5.-7. rozdziałach Ewangelii Mateusza. Konstytucja jest ponadczasowa, czyli wieczna. Więc nie trzeba jej zmieniać, ani nawet nowelizować. Opisuje trójpodział władzy w TRÓJJEDYNYM BOGU. Co prawda władza ustawodawcza, wykonawcza i sądownicza skupiają się w JEDNYCH RĘKACH. Jednak ta KONSTYTUCJA jednoznacznie wskazuje na najbardziej sprawiedliwy ustrój społeczny, czyli teokrację – jako rządy BOGA. To nic, że to jest MONARCHIA KONSTYTUCYJNA, ponieważ rządzi nami SPRAWIEDLIWY KRÓL – Pan Jezus Chrystus. W NIM jest realne i wieczne PRAWO i SPRAWIEDLIWOŚĆ. Także wszelkie osobiste i społeczne prawa obywatelskie są chronione przez niezależny TRYBUNAŁ KONSTYTUCYJNY. Jego pracy nie da się sparaliżować, ani regulować ustawami. PREZES tego TRYBUNAŁU, czyli SĄDU OSTATECZNEGO nie jest skłonny do kompromisów. No chyba, że na gruncie BOŻEGO PRAWA ŁASKI.

W ''pierwszym kościele'' apostołowie skupili się na budowaniu Bożego ludu, a nie na budowaniu struktur kościelnych, np. do zwalczania ''konkurencji''. Przywództwo apostolskie wynikało z pokory, a nie z dumy oraz z pragnienia służenia, a nie dominowania. Kobiety służyły w kościele zgodnie ze swoim duchowym obdarowaniem. Współczesne wydarzenia pokazują skuteczność powrotu do źródeł, np. ''przebudzenie'' w australijskim Assemblies of God, gdzie między innymi kobiety są ordynowanymi duchownymi. Pan Bóg powierzył swoim sługom duży autorytet w sprawowaniu przywództwa wobec ludzi. Czytamy o tym w 1. Liście do Koryntian 4,1: „Tak niechaj każdy myśli o nas jako o sługach Chrystusowych i o szafarzach tajemnic Bożych”. Jednak osobisty przykład Pana Jezusa powinien przestrzec nas przed pokusami stawiania swojej osoby w służbie na pierwszym planie. Mówi o tym Chrystus w Ewangelii Jana 13,16: „Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Sługa nie jest większy nad pana swego ani poseł nie jest większy od tego, który go posłał”. Autorytetu Bożego sługi, w szczególności w posłudze przywódcy chrześcijańskiego nie można umacniać bazując tylko na ludzkich opiniach, w tym szczególnie na pochlebstwach. W Dziejach Apostolskich 16,17 czytamy: „Ta, idąc za Pawłem i za nami, wołała mówiąc: Ci ludzie są sługami Boga Najwyższego i zwiastują wam drogę zbawienia”. To przekonujący przykład dobrego wykorzystania ''daru rozróżniania duchów'' w obliczu pokusy ''popularności''. Chrystus dał nam zdolność do rozpoznawania tego, co może się przyczynić do umocnienia autorytetu sługi Bożego oraz tego, co może go zniszczyć. Diabeł zawsze będzie się starał wyrwać nas z miejsca naszego powołania do służby, w tym przywódczej. Jednak mamy wyraźne Boże zapewnienie w 1. Liście Jana 4,4: „Wy z Boga jesteście, dzieci, i wy ich zwyciężyliście, gdyż Ten, który jest w was, większy jest, aniżeli ten, który jest na świecie”. Im bardziej Bogu podoba się nasza służba, tym więcej będziemy odrzucani przez ten świat. Zawsze jako wierzący będziemy wyrzutem sumienia dla świata. Jednak Pan Bóg przyznaje się i błogosławi służbę, którą cechuje pobożne życie, głoszenie zdrowej nauki oraz dobre świadectwo życia.

Dalszy ciąg w części 5.
 

Bogdan Podlecki




Poprzednia część                                Następna część

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz