poniedziałek, 28 sierpnia 2017

Dojrzałość w wytrwałości cz. 2

Dojrzałość w wytrwałości cz. 2

Czy my, jako chrześcijanie doświadczyliśmy osobiście Pana Boga na tyle, by mówić o NIM nie tylko prawdy ogólne, ale tę PRAWDĘ, która wynika z naszej osobistej relacji z Chrystusem? Czy może mówimy o Panu Bogu pewnymi ustalonymi schematami: Bóg jest MIŁOŚCIĄ, ŚWIĘTOŚCIĄ, SPRAWIEDLIWOŚCIĄ? To wszystko ogólnie jest prawdą! Jednak czy to jest PRAWDA, która wynika z naszego osobistego doświadczenia Boga? Job mówił gorzką prawdę o Panu Bogu, która wynikała z jego trudnych doświadczeń. Czy mówimy prawdę o Bogu na podstawie osobistego porównania się z BOŻYM PRAWEM? Czy może mówimy o Panu Bogu pod płaszczykiem BOŻEGO PRAWA, maskując przy tym własną sprawiedliwość? Pomimo tego, że Bóg mówił do przyjaciół Joba: nie mówiliście o mnie prawdy, jak mój sługa Job”, to do niego skierował słowa w Księdze Joba 40,1-2: „Czy ten, kto spiera się z Wszechmocnym, będzie trwał w uporze? Niech oskarżyciel Boga odpowie!. Często nasz osobisty upór utożsamiamy z wytrwałością. SŁOWO BOŻE wyraźnie mówi, że to nie musi być to samo. Job przyznał, że jego poznanie Pana Boga było przez pryzmat własnej sprawiedliwości. W konfrontacji ze STWÓRCĄ i BOŻĄ ŚWIĘTOŚCIĄ zobaczył, że trwanie w uporze zniekształca pełną prawdę o Bogu. Job potwierdził zmianę swojego myślenia wyznaniem w następnych trzech wersetach 40. rozdziału: „Otom ja nędzny, cóż ci odpowiem? Swoją rękę kładę na ustach. Raz mówiłem i już nie będę; drugi raz i już nie powtórzę. By w końcu przyznać w końcówce 5.wersetu, że: „Tylko ze słyszenia wiedziałem o Tobie, lecz teraz moje oko ujrzało Cię.

Dojrzałość chrześcijańska, to także wytrwałe mówienie prawdy o Bogu z perspektywy osobistej więzi z Panem Jezusem Chrystusem. To mówienie ludziom o realnym, a nie o teoretycznym Bogu. W rozmowach o Panu Bogu z ludźmi niewierzącymi lub ''inaczej wierzącymi'' nie możemy dopuszczać do porównywania ich życia z ludzkim prawem. Robiąc tak, nie dajemy im tym samym szansy na skonfrontowanie się z BOŻĄ ŚWIĘTOŚCIĄ, która prowadzi do upamiętania. To prawda, że jest tzw. Boży czas dla zbawienia człowieka, bo wszyscy tego doświadczamy, nie tylko jako dojrzali chrześcijanie. Jednak to nie my decydujemy o tym czasie. Mamy mówić całą prawdę o Panu Bogu w każdym czasie, nie wybierając go według naszej wygody i naszej sprawiedliwości. Apostoł Paweł kieruje słowa do dojrzałych w wierze chrześcijan w 2. Liście do Tymoteusza 4,2: „Głoś Słowo, bądź w pogotowiu w każdy czas, dogodny czy niedogodny, karć, grom, napominaj z wszelką cierpliwością i pouczaniem. Tylko Pan Bóg wie, kiedy wypada "teraz" dla zbawienia człowieka i nie my o tym decydujemy. Bóg wyraźnie mówi o tym w 2. Liście do Koryntian 6,2: „W czasie łaski wysłuchałem cię, a w dniu zbawienia pomogłem ci; oto teraz czas łaski, oto teraz dzień zbawienia. Biblia mówi o tym, że osiągamy nasze osobiste zwycięstwo, gdy w wytrwałości doprowadzimy swoje zbawienia do końca, ale także, gdy przyprowadzamy do Chrystusa innych, również przez świadectwo swojej dojrzałości w wierze. Czytamy o tym w Księdze Objawienia 12,11: „A oni zwyciężyli go przez krew Baranka i przez słowo świadectwa swojego. Cierpliwość i wytrwałość powinny być dominującymi cechami dojrzałego chrześcijanina. Pan Bóg kładzie duży akcent na wytrwałość w życiu chrześcijańskim. Potwierdzenie tego znajdujemy, np. w Ewangelii Łukasza 21,19: „Przez wytrwałość swoją zyskacie dusze wasze. Pan Bóg zna i docenia także nasze wysiłki na drodze doświadczeń prowadzących do wytrwałości. Wiedzę o tym fakcie czerpiemy, np. z Księgi Objawienia 2,19: „Znam uczynki twoje i miłość, i wiarę, i służbę, i wytrwałość twoją, i wiem, że ostatnich uczynków twoich jest więcej niż pierwszych. To najlepsza motywacja do cierpliwości i wytrwałości w wierze.

Dalszy ciąg w części 3.

Bogdan Podlecki

Poprzednia część                                 Następna część

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz