poniedziałek, 24 kwietnia 2017

Duch ubóstwa, a ubóstwo w duchu cz. 7

Duch ubóstwa, a ubóstwo w duchu cz. 7 

''Chrześcijańskie bogactwo'' nie oznacza tego, że mamy za dużo w stosunku do naszych potrzeb. Bożą wolą nie jest byśmy mieli "za mało", ale Bożą wolą jest, byśmy mieli obfitość, mniejszą lub większą. Jaki werset mam na myśli? Tak, to strzał w "10", a nawet jednocześnie w dwie "10". W Ewangelii Jana 10,10 czytamy: Złodziej przychodzi tylko po to, by kraść, zarzynać i wytracać. Ja przyszedłem, aby miały życie i obfitowały. Jednak obfitość z kolei nie oznacza, byśmy mieli za dużo, w stosunku do tego, co jesteśmy w stanie ''unieść'' bez uszczerbku dla naszej kondycji duchowej. Obfitość jest zawsze mierzona w stosunku do miary i potrzeb Królestwa Bożego, a w mniejszym stopniu do naszych osobistych oczekiwań. Kiedy będziemy żyć w dobrze pojętej Bożej obfitości, to będziemy dla świata świadectwem życia w wolności od związań materialnych i duchowych. Nasze dobre świadectwo życia w wolności dzieci Bożych powinno być na tyle widoczne, że ludzie zniewoleni będą u nas szukać wskazówek i odpowiedzi na swoje problemy. W tym szczególnie odpowiedzi na pytanie: Jak można wyjść na wolność w sferze ducha, duszy i ciała?

Gdy jesteśmy wyzwalani z więzienia ducha ubóstwa, to objawia się to zarówno w sferze duchowej, w tym w uwolnieniu do służby, czy uzdrowieniu, jak i w sferze naturalnej, w tym materialnej, czy finansowej. Duchowy autorytet Chrystusa na ziemi objawiał się w uzdrowieniach, wskrzeszeniach zmarłych, ale także w pomnażaniu jedzenia, czy nawet w znajdywaniu finansów na określony cel. Mam tu na myśli np. historię opisaną w Ewangelii Mateusza 17,24-27, gdy Piotr wyjął "statera" z pyszczka złowionej ryby wskazanej przez Jezusa. Stater, to była równowartość 4 "drachm". To nie było mało pieniędzy. Podatek świątynny wynosił 2 drachmy od osoby. Natomiast "drachma", to była równowartość dziennego zarobku wykwalifikowanego robotnika.

Chrystus udzielił autorytetu SWOJEMU KOŚCIOŁOWI, a przez to i każdemu wierzącemu. Więc w Bożym autorytecie oraz wbrew duchowi ubóstwa możemy wpływać na rzeczywistość duchową i dzięki temu przemieniać rzeczywistość naturalną, w tym także materialną. To jest życie w wolności dzieci Bożych, także w sferze finansów dla celów Bożego Królestwa. Przejawem tego, że jesteśmy uwolnieni spod wpływu ducha ubóstwa może być niezależność finansowa. Proszę nie mylić z niezależnością od Boga. Ponieważ ta pierwsza jest Bożym darem, a ta druga jest duchem przeciwnym Bogu. Twierdzenie, że jest się niezależnym od Boga i od diabła jest kolejną duchową warownią. Nie ma neutralnego autorytetu. Jesteśmy albo pod Bożym autorytetem, albo pod wpływem duchowej warowni Bożego przeciwnika. Niezależność finansowa niekoniecznie musi oznaczać tego, że możemy sobie kupić cokolwiek chcemy. Niezależność finansowa oznacza, że jesteśmy wolni w podejmowaniu decyzji finansowych, zgodnych z wolą Bożą dla naszego życia. Innymi słowy jesteśmy wolni od finansowego jarzma i możemy podejmować decyzje nie tylko na podstawie tego, ile mamy pieniędzy.

W różnych etapach życia każdego z nas wolą Bożą może być posiadanie dużo, jak i niewiele środków finansowych. Przykładem jest tu apostoł Paweł, który w Liście do Filipian 4,12-13 pisze: Umiem się ograniczyć, umiem też żyć w obfitości; wszędzie i we wszystkim jestem wyćwiczony; umiem być nasycony, jak i głód cierpieć, obfitować i znosić niedostatek. Wszystko mogę w tym, który mnie wzmacnia, w Chrystusie. Zazwyczaj naszą uwagę przykuwa 13. werset. Parafrazując: "wszystko mogę w Chrystusie". Jednak jest on w kontekście 12. wersetu. Parafrazując: "umiem się ograniczyć i żyć w niedostatku lub w obfitości". Jeżeli rozszerzymy kontekst tego fragmentu do całego Listu do Filipian, to kluczem jest tam podporządkowanie się woli Bożej w każdej sytuacji, czyli w dostatku i niedostatku. Nie chcemy żyć w niedostatku, jeżeli nie jest to wolą Bożą. W każdym razie ja nie chcę. Nie wiem jak ty? Może ty jednak chcesz? Jednak chcemy żyć w obfitości, jeśli jest to Bożą wolą. Ja chcę. Nie wiem jak ty? Może ty jednak nie chcesz?

Kluczem do wolności od wpływu ducha ubóstwa jest więc poznanie szczegółowej woli Bożej w każdym etapie naszego życia. Jednak pamiętajmy, że ogólną wolą Bożą dla każdego dziecka Bożego jest wejście w Boże dziedzictwo, w którym jest życie w obfitości! Przede wszystkim w duchowej obfitości. W Księdze Objawienia jest napisane, że w czasach ostatecznych przychodzą duże próby ekonomiczne w życiu wierzących i niewierzących. Celowo piszę, że przychodzą, a nie przyjdą, ponieważ już żyjemy w czasach ostatecznych. Jeżeli pomyślałeś(aś) w tym momencie, że w życiu chrześcijan od zawsze są czasy ostateczne i ciągle przechodzą próby niedostatku, to być może na twoje życie ma wpływ warownia ducha ubóstwa. Jednak jest też napisane w Biblii, że wierzący będą te próby przechodzić zwycięsko, o ile będą stać na gruncie Bożego Słowa. Wielu dzisiaj przechodzi te próby. Ja też. Jednak mają one jeden zasadniczy Boży cel – uwolnienie spod wpływu ducha ubóstwa i przejście do życia w obfitości Królestwa Bożego już "tu i teraz", a w dalszej kolejności "kiedyś i gdzieś tam".

Dalszy ciąg w części 8.

Bogdan Podlecki

Poprzednia część                                 Następna część

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz