niedziela, 23 kwietnia 2017

Duch ubóstwa, a ubóstwo w duchu cz. 6

Duch ubóstwa, a ubóstwo w duchu cz. 6

Bóg wyposażył nas w potężną broń do burzenia warowni duchowych w naszych umysłach. Pisze o tym apostoł Paweł w 2. Liście do Koryntian 10,3-5: Bo chociaż żyjemy w ciele, nie walczymy cielesnymi środkami. Gdyż oręż nasz, którym walczymy, nie jest cielesny, lecz ma moc burzenia warowni dla sprawy Bożej; nim też unicestwiamy złe zamysły i wszelką pychę, podnoszącą się przeciw poznaniu Boga, i zmuszamy wszelką myśl do poddania się w posłuszeństwo Chrystusowi. Duchowe warownie w człowieku, a taką jest duch ubóstwa są umacniane przez duchowe zwierzchności, które są wyżej w hierarchii mocy ciemności. Biblia wyraźnie mówi o tym, że demony może wyganiać każdy wierzący człowiek. Można by podać wiele fragmentów biblijnych na uzasadnienie tego faktu. Wystarczą nam słowa Pana Jezusa Chrystusa w Ewangelii Marka 16,17: A takie znaki będą towarzyszyły tym, którzy uwierzyli: w imieniu moim demony wyganiać będą, nowymi językami mówić będą”. Duchowe zwierzchności można przemóc żyjąc w światłości tylko dzięki Bożemu wyposażeniu i Bożej mocy. Pisze o tym Paweł w Liście do Efezjan 6,10-12: W końcu, bracia moi, umacniajcie się w Panu i w potężnej mocy jego. Przywdziejcie całą zbroję Bożą, abyście mogli ostać się przed zasadzkami diabelskimi. Gdyż bój toczymy nie z krwią i z ciałem, lecz z nadziemskimi władzami, ze zwierzchnościami, z władcami tego świata ciemności, ze złymi duchami w okręgach niebieskich. Jednak wiele świadectw o duchowych zmaganiach wskazuje na to, że przemożenie duchowej warowni raczej polega na wyparciu jej z danego miejsca. Diabeł nie jest wszechobecny, tak jak Pan Bóg. Duchowa warownia w wyniku modlitwy wstawienniczej zmienia miejsce pobytu.

Jeśli chodzi o wojnę duchową z warownią religijną, to znaną i dobrze udokumentowaną jest pewna historia z udziałem Any Mendez, która usługuje w zakresie szeroko rozumianego ''uwolnienia duchowego''. Nie chodzi mi o ocenę jej osoby i służby w Polsce. Na pewno chciała dobrze, tak samo jak wielu z nas robi lub nie robi pewnych rzeczy w dobrej wierze. Jest potwierdzone świadectwo z pewnej miejscowości w Meksyku, gdzie w wyniku ''wojny wstawienniczej'' pod jej przywództwem została wyparta warownia ducha religijności, która domagała się kultu dla siebie i wybudowania jej budynku katedry. Lokalna prasa pisała wtedy o dużej liczbie nawróceń w tym mieście, w tym także z władz lokalnych w wyniku zwycięskiej batalii duchowej. Jednak warownia przeniosła się do innej miejscowości, gdzie taką katedrę jej wybudowano, ponieważ nie było już przychylności władz świeckich dla walczących w duchu chrześcijan. Pewnych rzeczy nie można bezkrytycznie powielać w Polsce. Chociaż wobec wielowiekowej aktywności warowni ducha religijnego - królowej niebios, która domaga się kultu dla siebie od bardzo dawna, to mamy w naszym kraju "niezły Meksyk". Może kiedyś nie był to jeszcze czas na usługę Any Mendez w Polsce, a może trochę zabrakło dojrzałości wśród wierzących, a szczególnie wśród ich przywódców. Jestem jednak przekonany, że o ile już teraz nie nadszedł, to niebawem nastanie czas na skutecznych polskich ''wstawienników''. 

Wypieranie warowni ducha ubóstwa, to jest duchowa wojna, w której możemy staczać zwycięskie potyczki. Bo jeśli unikamy walki, to możemy nie ostać się przed zasadzkami diabelskimi. Można powiedzieć, że jest to wojna podjazdowa, której wynik jest ostatecznie przesądzony, ale ona trwa online. Zmaganie się ze zwierzchnościami jest pewną formą walki, polegającą raczej na utrzymaniu zdobyczy w Chrystusie i zwyciężaniu światłością życia, nawet wtedy, gdy przeciwnik wciągnie nas w zasadzkę. Demony uciekają przed Słowem Bożym wypowiadanym przez poddanego Chrystusowi bojownika. Jednak duchowe zwierzchności nie uciekną tylko dlatego, że my tak chcemy, a nawet wtedy, kiedy im tak rozkażemy. Duchową zwierzchność, w tym także ducha ubóstwa możemy wyprzeć przez chodzenie w światłości na co dzień, nie tylko ''od święta'', np. w niedzielę. To szczere świadectwo naszego życia, czyli "światłość dla świata" obnaża i pokonuje duchowe warownie. Tylko BOŻA ŁASKA może powodować to, że PRAWDA wypowiadana w namaszczeniu i uświęceniu życia ma moc burzenia warowni. Jednak trudno jest o namaszczenie bez uświęcenia życia. To także o tym mówił Chrystus w Ewangelii Mateusza 16,18: A ja ci powiadam, że ty jesteś Piotr, i na tej opoce zbuduję Kościół mój, a bramy piekielne nie przemogą go. Bramy piekielne bardzo szybko przemogły Piotra, np. przy zaparciu się Jezusa, ponieważ on nie był i nie jest "skałą", tylko "kamieniem" i to jednym z wielu. SKAŁĄ jest Chrystus. Natomiast ważnym elementem duchowego budowania było objawione wyznanie Piotra o Chrystusie i może nim być nasze wyznanie Chrystusa rzeczywistym Panem naszego życia oraz wypowiadanie Bożego Słowa w światłości i namaszczeniu. Wtedy bramy piekielne, czyli duchowe warownie, w tym i duch ubóstwa nie przemogą naszego życia. A nasze życie w zwycięstwie nad duchem ubóstwa przekłada się na zwycięskie życie kościoła. 

Celem w uwalnianiu się od wpływu ducha ubóstwa na nasze życie nie powinno być posiadanie rzeczy, czy zasobów finansowych, które możemy lub chcemy mieć. Bożym, a przez to i naszym celem jest mieć te rzeczy, czy finanse do wypełnienia Bożej woli dla naszego życia tu na ziemi. Natomiast celem warowni ducha ubóstwa jest przeszkodzić w realizacji Bożego celu w naszym życiu. Innymi słowy Bóg chce nas w SWOIM KRÓLESTWIE już "tu i teraz", a nie "kiedyś i gdzieś tam". Natomiast Boży przeciwnik zrobi wszystko, by nas oszukać przestawiając te priorytety. Wmawia nam, że Boże Królestwo, to jakaś odległa perspektywa "kiedyś i gdzieś tam", zajmując nas przy tym problemami "tu i teraz". Istotą wojny duchowej z warowniami, w tym z duchem ubóstwa jest to, żeby świat zobaczył w nas Bożą wolność i bogactwo duchowe, chociaż niekoniecznie, ale również dostatek materialny w naszym życiu. Wolność w duchu może być wielkim bogactwem, jeśli robimy z niej dobry użytek. Apostoł Paweł pisze w Liście do Galacjan 5,13: Bo wy do wolności powołani zostaliście, bracia [mój dopisek: i siostry]; tylko pod pozorem tej wolności nie pobłażajcie ciału, ale służcie jedni drugim w miłości. Bożą wolność możemy mieć mając dużo, ale też mając niewiele.

Dalszy ciąg w części 7.

Bogdan Podlecki

Poprzednia część                                 Następna część

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz