sobota, 22 kwietnia 2017

Duch ubóstwa, a ubóstwo w duchu cz. 5

Duch ubóstwa, a ubóstwo w duchu cz. 5

Kontynuujemy temat konfrontacji "ducha ubóstwa" i ''ubóstwa w duchu''. Duch ubóstwa jest warownią demoniczną przeciwną Panu Bogu. Ubóstwo w duchu, to pełna zależność od Boga. Duch ludzki tęskni do pełnej społeczności z Bogiem, zerwanej przez upadek człowieka i jego wybór niezależności od Boga w wyniku zwiedzenia pod ''drzewem poznania dobra i zła'' . Siedliskiem niezależności jest nasz umysł i tu toczy się walka o nasze życie duchowe. Diabeł buduje warownie w naszym umyśle, w tym szczególnie przez ducha ubóstwa. Dla człowieka wierzącego wielkim atutem wyjścia spod wpływu duchowych warowni jest modlitwa w duchu, w tym modlitwa na językach, ponieważ ona dzieje się poza umysłem. Dla człowieka niewierzącego lub ''inaczej wierzącego'' jedynym wyjściem jest pełne poddanie się pod Boży autorytet, czyli szczere nawrócenie do Chrystusa. 

Trzy pytania biblijne wprowadzające do dalszej części tego rozważania. Pierwsze: Kogo Pan Jezus nazwał światłością świata? W Ewangelii Jana 8,12 czytamy: „A Jezus znowu przemówił do nich tymi słowy: Ja jestem światłością świata; kto idzie za mną, nie będzie chodził w ciemności, ale będzie miał światłość żywota”. Więc Pan Jezus Chrystus nazywa SIEBIE światłością świata. Jednak nazwał też światłością świata SWÓJ KOŚCIÓŁ w Ewangelii Mateusza 5,14: „Wy jesteście światłością świata; nie może się ukryć miasto położone na górze”. Drugie pytanie: Po co Chrystus przyszedł na świat? Zbyt ogólne? To szybko sam odpowiem. W 1. Liście Jana 3,8 czytamy: „Kto popełnia grzech, z diabła jest, gdyż diabeł od początku grzeszy. A Syn Boży na to się objawił, aby zniweczyć dzieła diabelskie”. Trzecie pytanie: Co to znaczy zniweczyć dzieła diabelskie? To oznacza doprowadzenie do takiej sytuacji, że jeśli coś złego ma wpływ na nas, to po skonfrontowaniu i odwróceniu się od tego przestaje to oddziaływać na nasze życie. To może też oznaczać to, że jeśli coś dobrego zostaje duchowo zablokowane w naszym życiu, to następuje jego odblokowanie. Jednak to przede wszystkim oznacza, że jeżeli coś jest ''związane'', to powinno zostać ''rozwiązane''. To może także oznaczać, że to, co jest uwięzione wychodzi na wolność. Wreszcie to oznacza, że ciemność zostaje pokonana przez światłość w nas. Jednym z wielu synonimów słowa ''zniweczyć'' jest ''zaprzepaścić''. Jednak logicznie i ''biblijnie'', to nie muszą być pokrewne określenia. ''Zniweczyć'', to znaczy zatrzymać niszczycielskie działania i ich skutki. Gdy tak się nie dzieje w naszym życiu duchowym, to mamy do czynienia z ''zaprzepaszczeniem'' szansy wyjścia na wolność, czy wejścia w światłość.

Chrystus przyszedł na świat, żeby zniweczyć dzieła diabelskie. To była oczekiwana odpowiedź na drugie pytanie, ale przede wszystkim to było najbardziej oczekiwane wydarzenie w duchowym świecie. Jeszcze jedno pytanie: Jak to Chrystus uczynił? Będąc DOSKONAŁĄ ŚWIATŁOŚCIĄ stał się DOSKONAŁĄ OFIARĄ za grzechy świata i w konsekwencji stał się światłością przez SWÓJ KOŚCIÓŁ. W takim kontekście Kościół Pana Jezusa Chrystusa uczestniczy w niweczeniu dzieł diabelskich. Diabeł kontroluje ludzi, a przez to także i kościół poprzez oddziaływanie ducha ubóstwa. Taka kontrola nie pozwala ludziom wejść w swoje powołanie. Jednak przecież jest napisane "wy jesteście światłością świata". Więc to może oznaczać, że jesteśmy, ale być może nie widzimy tego. Albo inaczej, to światło w nas może być niewidoczne dla innych.

Destrukcyjna działalność ducha ubóstwa jest najlepiej widoczna w świetle BOŻEGO SŁOWA . Dlatego jego konfrontacja z dobrze rozumianą postawą ubóstwa w duchu odbywa się w światłości. W świecie fizycznym jest tak, że jeśli przebywamy w ciemności, to dostrzegamy każdą jasność wokół siebie. Przebywając w jasności dostrzegamy tylko coś, co jest jeszcze jaśniejsze. To nazywa się kontrastem. Do ''ŚWIATŁOŚCI'' prowadzi tylko JEDNA DROGA, czyli nawrócenie do Chrystusa. Dzieje się tak wtedy, gdy dostrzeżemy kontrast pomiędzy naszym dotychczasowym życiem, a BOŻĄ ŚWIATŁOŚCIĄ. Bardzo dobrze, gdy jednorazowo nawracamy ze wszystkiego, co było złe w naszym życiu i już cały czas żyjemy w światłości. Jednak często trzeba nawracać się z czegoś w swoim życiu wielokrotnie. Nasz Pan jest Bogiem wielu szans na dobre zmiany w naszym życiu.

Jak działa światło? Rozprasza lub inaczej ''wypiera'' ciemność. Jeżeli włączymy światło w pomieszczeniu, to ciemność jest w odwrocie. Ciemność nie wypiera światła. Noc nastaje dlatego, że źródło światła, czyli np. słońce przestaje być widoczne dla nas. W różny sposób światło jest opisane w Biblii. Jednym z nich jest ''ogólne Boże światło'', czyli MIŁOŚĆ AGAPE - Boża bezwarunkowa miłość dla wszystkich wierzących i niewierzących. Istnieje jednak pewien rodzaj światła, który jest widoczny tylko dla wierzących. Obrazem tego jest sytuacja opisana, np. w 10. rozdziale 2. Księgi Mojżeszowej. W tym samym czasie Izrael widział światło, a Egipt był pogrążony w ciemności. Musimy pozwolić na wzniecenie światła w sobie, by rozproszyć ciemność i dzielić się tym światłem. Musimy dzielić się światłem BOŻEGO SŁOWA. Naturą światła jest jego powszechna widoczność. Nienaturalne jest ukrywanie światła, nawet z powodu strachu. Pan Jezus powiedział w Ewangelii Łukasza 11,33: „Nikt nie zapala świecy i nie stawia jej w ukryciu ani pod korcem, ale na świeczniku, ażeby ci, którzy wchodzą, widzieli światło”. Korzec, to była miara objętości ciał sypkich, np. mąki, przeważnie w formie nieprzeźroczystego naczynia. Jaki jest sens ukrywania pod nim zapalonej świecy? Jednak jest też inny rodzaj światła, bardzo istotny w naszym osobistym i społecznym chrześcijaństwie. To rzeczywiste świadectwo mojego i twojego przemienionego życia. Ono powinno zawsze i wszędzie ''świecić'', czyli być widoczne dla innych ludzi.

Dalszy ciąg w części 6.

Bogdan Podlecki

Poprzednia część                                 Następna część

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz