niedziela, 26 marca 2017

Duch religijności cz. 3

Duch religijności cz. 3

W poprzednich częściach tego artykułu porównałem przejawy ducha religijnego do kwasu w chlebie. Powoduje on "nadymanie" uczynkami religijnymi wynikającymi z tradycji, nie dodając przy tym wartości duchowych do życia człowieka. Działalność ducha religijnego, to imitacja miłości i uwielbienia dla Boga. Tylko Boża miłość może budować nasze życie duchowe. Apostoł Paweł pisze w 1. Liście do Koryntian 8,1: „Poznanie nadyma, ale miłość buduje”. Kiedy dodamy kwasu do ciasta chlebowego, to nie jest łatwo go stamtąd usunąć. Najczęściej wyjściem jest zrobić zaczyn chlebowy od początku. W 1. Liście do Koryntian 5,6 czytamy: Nie macie się czym chlubić. Czy nie wiecie, że odrobina kwasu cały zaczyn zakwasza?”. Pycha jest najtrudniejszą do usunięcia warownią diabelską z życia człowieka. To jest duchowy grzech, który skutecznie oddziela człowieka od Bożej obecności. Dlaczego? Pycha była powodem wyrzucenia diabła z Bożej obecności. Można by nawet powiedzieć, że pycha jest ''pierwotnym'' grzechem. Proszę nie mylić z ''pierworodnym'', o ile o takim grzechu możemy mówić. Innymi słowy pycha jest elementem grzesznej natury człowieka, którą duch religijności wykorzystuje do blokowania naszej duchowej komunikacji z Bogiem. Zwiedzenie tego ducha polega na tym, że osobista społeczność z Bogiem zostaje zastąpiona, np. rytuałami religijnymi. Może to dziwnie zabrzmi, ale np. czytanie Biblii może stać się rytuałem religijnym. Jeżeli czytamy Biblię bez osobistej decyzji poddania się pod Bożą korektę przez SŁOWO, to jest to czynność religijna.

Duch religijny zrobi wszystko, by powstrzymać nas przed usłyszeniem Bożego głosu. Przykładem jest próba proroka Eliasza po konfrontacji z warownią ducha religijności manifestującej się w osobie królowej Jezebel. Eliasz wpadł w depresję i nawet na pustyni miał pokusy zwiedzenia poprzez własne oczekiwania, które symbolizowały: wicher, grzmoty i trzęsienie ziemi. Jednak Boży prorok został zachowany przez Boga i przeszedł zwycięsko tę próbę. Zdołał wyciszyć przed Bogiem swoje oczekiwania i usłyszał prawdziwy Boży głos, który symbolizował lekki powiew wiatru. Nasze próby mogą być podobne i lekcją dla nas jest świadomość konieczności wyciszenia naszych oczekiwań na rzecz usłyszenia prawdziwego Bożego głosu w konkretnej sytuacji. Ja nazywam to koniecznością przyjęcia ''świeżego Bożego namaszczenia'' dla naszego życia. Często wymaga to rezygnacji z ''nieaktualnego namaszczenia'', które kiedyś w innej sytuacji było dobre i skuteczne. Jednak w jakimś momencie wpadamy w ''rutynę chrześcijańską'' na tyle, że staje się to bożkiem w naszym duchowym życiu. Dobrym biblijnym przykładem jest tu historia opisana w 4. Księdze Mojżeszowej 21,4-9 oraz w 2. Księdze Królewskiej 18,4 o miedzianym wężu, zwanym Nechusztanem. Ten wąż był elementem Bożego planu ratunku z trudnej sytuacji dla Izraelitów pod przywództwem Mojżesza. Jednak z czasem stał się dla nich bożkiem, któremu oddawali cześć spalając mu kadzidła. Dopiero kilkaset lat później król judzki Hiskiasz przyjął świeże namaszczenie i zniszczył tego węża, traktując go jako jednego z bożków. To działanie wymagało od Hiskiasza dużej odwagi i wystąpienia przeciwko tradycji religijnej, ale rozpoczęło przebudzenie duchowe w Królestwie Judzkim. Więcej na ten temat można przeczytać w artykule pt. ''Autorytet i namaszczenie'' na moim blogu. No cóż, tak działa wieloletnia tradycja religijna podtrzymywana przez działalność warowni ducha religijności. W Polsce jest jeszcze przed nami rozprawa z warownią ducha religijnego schowanego za różnymi bożkami.

Zwiedzenie ducha religijnego często polega na tym, że utrzymuje on nas w przekonaniu, iż znamy już Bożą opinię w jakiejś sprawie, a nawet nazywamy to znajomością woli Bożej w kwestii sposobu rozwiązania tego problemu w naszym życiu. Dwa biblijne przykłady. Król Dawid zarządził spis ludności Izraela. Czytamy o tym w 24. rozdziale 2. Księgi Samuela. Uwzględniając paralelną relację tego samego wydarzenia w 21. rozdziale 1. Księgi Kronik można wyciągnąć wniosek, że Dawid uległ zwiedzeniu diabelskiej warowni ducha religijnego zarządzając ten spis wbrew Bożej woli. W 16. rozdziale Dziejów Apostolskich, począwszy od 15. wersetu czytamy o tym, że apostoł Paweł nie uległ zwiedzeniu przez ducha wieszczego manifestującego się w pewnej kobiecie. Duch wieszczy może być pewną ''odmianą'' ducha religijności. Warownia ducha religijnego utrzymuje nas w przekonaniu, że wiemy już wszystko, co Panu Bogu się podoba i co mówi do naszego życia. Bardzo dobrze, jeśli rzeczywiście wiemy, ale źle, jeśli tylko myślimy, że tak jest. Pan Bóg mówi przez SWOJE SŁOWO, także w konkretnych sprawach, jednak dzieje się tak wtedy, gdy jesteśmy w osobistej relacji z NIM. Ograniczenie się tylko do wiedzy o ogólnej woli Bożej jest niewystarczające i daje pole do działania warowni ducha religijności w naszym życiu duchowym. 

Diabeł jest mistrzem ''półprawd'', ponieważ tzw. częściowa prawda może być po prostu kłamstwem. W bezpośredniej rozmowie z Panem Jezusem Chrystusem powiedział, że została mu dana władza nad tym światem. Dawcą jego władzy mógł być tylko Pan Bóg, więc logika jego wypowiedzi sugeruje, że otrzymał ją od Boga. Prawdą w tym stwierdzeniu jest tylko to, że przejął kontrolę nad tym światem. Jednak kłamstwem jest to, że władza została mu dana przez Boga. Stało się to na skutek upadku ''korony'' BOŻEGO STWORZENIA, czyli człowieka w wyniku zwiedzenia pokusą niezależności od Boga. Szatan zwiódł pierwszych ludzi pod "drzewem poznania dobra i zła" mówiąc im: ''będziecie jak Bóg''. Niestety to zwiedzenie jest aktualne do dzisiaj. Jest rezultatem błędnego przekonania, że ''Bóg jest taki, jak my''. Prawdziwym przekonaniem jest to, że ''możemy być tacy jak Bóg, jeśli będziemy żyć w pełnej zależności od Niego''. Niezależność od Boga, to największe zwiedzenie warowni ducha religijnego. Prowadzi do tego, że zaczynamy racjonalizować Słowo Boże, czyli interpretować JE na naszą korzyść. Dochodzimy wtedy do przekonania, że napomnienie, korekta, czy nawet karcenie są skierowane do innych ludzi, a nie do nas.

Duch religijny wykorzystuje tęsknotę człowieka do duchowości. Jako ludzie jesteśmy istotami duchowymi i mamy niezaspokojone potrzeby w tym zakresie. Zwierzchności duchowe, w tym szczególnie religijne udzielają swojego ''patronatu'' w zamian za oddawanie im czci. W ten sposób powstawały lokalne, narodowe lub terytorialne pakty z bóstwami, za którymi kryły się demoniczne zwierzchności. Najstarsze pakty powstały na Wschodzie. Obszar geograficzny leżący między 10. a 40. stopniem szerokości geograficznej północnej często nazywany jest ''pasem 10/40''. Obejmuje on Afrykę, Bliski i Daleki Wschód oraz tereny znane dzisiaj pod nazwą Ameryki Łacińskiej. Zamieszkuje go największy procent najbiedniejszej ludności świata i największy odsetek tych, którzy nie słyszeli jeszcze Ewangelii Chrystusowej. Ten obszar geograficzny jest kolebką największych niebiblijnych systemów religijnych. Zasadą jest to, że duchowe praktyki ludzi pozwalają albo Panu Bogu, albo szatanowi i jego demonom wywierać wpływ na ich życie i na losy obszaru, który zamieszkują. Jednak tylko PRAWDZIWEMU TRÓJEDYNEMU BOGU należna jest wszelka cześć i chwała. On sam mówi o tym wyraźnie w SWOIM SŁOWIE. Wyraźną Bożą deklarację znajdujemy w Księdze Ozeasza 6,6: „Gdyż miłości chcę, a nie ofiary, i poznania Boga, nie całopaleń”. Potwierdza to Pana Jezus Chrystus w Ewangelii Mateusza 12,7: „I gdybyście byli zrozumieli, co to jest: Miłosierdzia chcę, a nie ofiary, nie potępialibyście niewinnych”. 

Biblia mówi, że modlitwa, post i składanie swojej cielesności w ofierze Bogu rozszerzają panowanie Pana Jezusa Chrystusa. Czytamy o tym w Liście do Rzymian 12,1: „Wzywam was tedy, bracia, przez miłosierdzie Boże, abyście składali ciała swoje jako ofiarę żywą, świętą, miłą Bogu, bo taka winna być duchowa służba wasza”. Natomiast mniej lub bardziej świadome oddawanie czci duchowym zwierzchnościom, innym niż Pan Jezus Chrystus umacnia autorytet Bożego przeciwnika, czyli szatana. W większości systemów religijnych funkcjonują różnego rodzaju ofiary, przysięgi i rytuały, których podstawową rolą jest wiązanie i oddawanie człowieka pod kontrolę duchowych mocy. Łacińskie słowo "religere", od którego pochodzi termin "religia", dosłownie oznacza "wiązać". Funkcjonowanie wszystkich systemów religijnych opiera się na zasadzie "zrób to", co faktycznie wiąże człowieka z duchem religijności. Biblijne chrześcijaństwo sprowadza się do OSOBY CHRYSTUSA i opiera się na zasadzie "zrobione". Bóg w OSOBIE JEZUSA CHRYSTUSA uczynił na Krzyżu Golgoty wszystko, co jest potrzebne do naszego zbawienia. Człowiekowi pozostaje tylko wybór przyjęcia lub odrzucenia tego Bożego daru.

Dalszy ciąg w części 4.

Bogdan Podlecki

Poprzednia część                                 Następna część

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz