poniedziałek, 16 kwietnia 2018

Boża i ludzka perspektywa cz. 4

Boża i ludzka perspektywa cz. 4 

Wróćmy do naszego głównego fragmentu. W Liście do Efezjan 4,28 czytamy: „Kto kradnie, niech kraść przestanie, a niech raczej żmudną pracą własnych rąk zdobywa dobra, aby miał z czego udzielać potrzebującemu”, a w następnym 29. wersecie: „Niech żadne nieprzyzwoite słowo nie wychodzi z ust waszych, ale tylko dobre, które może budować, gdy zajdzie potrzeba, aby przyniosło błogosławieństwo tym, którzy go słuchają”. Nic dodać i nic ująć. Idźmy dalej. Przed dokonywaniem niewłaściwych wyborów jest bardzo wyraźna przestroga w 4,30: „A nie zasmucajcie Bożego Ducha Świętego, którym jesteście zapieczętowani na dzień odkupienia”. Z kontekstu poprzednich i następnych wersetów wynika, że te wymienione grzechy mogą zasmucić BOŻEGO DUCHA, ale to temat na odrębne rozważanie. Dalej mamy kolejne szczegółowe wskazania w 4,31-32 „Wszelka gorycz i zapalczywość, i gniew, i krzyk, i złorzeczenie niech będą usunięte spośród was wraz z wszelką złością. Bądźcie jedni dla drugich uprzejmi, serdeczni, odpuszczając sobie wzajemnie, jak i wam Bóg odpuścił w Chrystusie”. Widać, że 4. rozdział kończy się ogólnym wnioskiem, iż wszelkie szczegółowe wskazówki mają swój wzorzec w naśladowaniu BOŻEJ MIŁOŚCI i BOŻEJ MOCY PRZEBACZENIA. Tylko Pan Bóg może kochać miłością ''agape'', czyli bezwarunkową. Człowiek może kochać i dzięki temu bezwarunkowo przebaczać tylko ''będąc w Chrystusie'', czyli w pełnej duchowej jedności z Bogiem. Może to dziwactwo, ale rozumiem to trudne zagadnienie ''jedności z Bogiem'' w sensie matematycznym. Jest taka zasada ''wzajemnej inkluzji'', dla mniej zorientowanych – ''zawierania''. Jeżeli zbiór A jest zawarty w zbiorze B oraz ten sam zbiór B jest zawarty w zbiorze A, to te dwa zbiory ''pokrywają się'', czyli mają tylko i wyłącznie część wspólną. W Biblii czytamy, że ''Chrystus jest w nas'', ale czytamy też, że ''my jesteśmy w Chrystusie''. Więc stanowimy z NIM duchową JEDNOŚĆ. Nic dziwnego, że apostoł Paweł pisze w 1. Liście do Koryntian 6,17: „Kto zaś łączy się z Panem, jest z NIM jednym duchem”.

Niepostrzeżenie wkroczyliśmy do 5. rozdziału Listu do Efezjan, czyli dalszego ciągu naszego kluczowego fragmentu. To ''niepostrzeżenie'' ma swoje uzasadnienie. W pismach ''staro'' i ''nowotestamentowych'' napisanych w oryginalnych ''językach biblijnych'' nie było podziału na wersety i rozdziały, a nawet na niektóre księgi. To zresztą widać w tym przypadku, że początek 5. rozdziału jest kontynuacją myśli z końcówki 4. rozdziału. W dwóch początkowych wersetach czytamy: „Bądźcie więc naśladowcami Boga jako dzieci umiłowane, i chodźcie w miłości, jak i Chrystus umiłował was i SIEBIE SAMEGO wydał za nas jako dar i ofiarę Bogu ku miłej wonności”. Kolejne wersety omawianego fragmentu mają charakter przestrogi. W 5,3-4 mamy: „A rozpusta i wszelka nieczystość lub chciwość niech nawet nie będą wymieniane wśród was, jak przystoi świętym, także bezwstyd i błazeńska mowa lub nieprzyzwoite żarty, które nie przystoją, lecz raczej dziękczynienie. Gdyż to wiedzcie na pewno, iż żaden rozpustnik albo nieczysty, lub chciwiec, to znaczy bałwochwalca, nie ma udziału w Królestwie Chrystusowym i Bożym. Niechaj was nikt nie zwodzi próżnymi słowy, z powodu nich bowiem spada gniew Boży na nieposłusznych synów. Nie bądźcie tedy wspólnikami ich”. No cóż, grunt to ''zdrowa biblijna nauka''. Największa odpowiedzialność za ''zwodzenie'' spada oczywiście na ''zwodziciela''. Jednak niestety, jak czytamy w tym fragmencie, nie pozostaje to bez konsekwencji duchowych także dla ''zwodzonych''. Więc drogi czytelniku konfrontuj z BOŻYM SŁOWEM, także to, co teraz czytasz.

Dalszy ciąg w części 5.

Bogdan Podlecki

Poprzednia część                                 Następna część

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz