Uświęcenie
życia cz. 4
Kiedyś oglądałem film przyrodniczy o
dwóch różnych odmianach organizmów morskich, które mogą żyć w
nasłonecznionych wodach i w ciemnych głębinach oceanicznych. Te,
które mają ciała przeźroczyste są bezpieczne, ponieważ są
niewidoczne dla drapieżników. Jednak ich bezpieczeństwo ogranicza
się do przebywania w świetle. Przestają być bezpieczne, gdy
zapuszczą się w ciemne głębiny morskie. Na ciałach tych, które
długo przebywają w ciemności z czasem pojawiają się ciemne
plamki pozwalające na kamuflaż w głębinach. Nie są już
bezpieczne w nasłonecznionych wodach, ponieważ są widoczne dla
drapieżników. Myślę, że podobnie jest z naszym bezpieczeństwem
w Chrystusie i brakiem bezpieczeństwa, gdy wychodzimy z Bożej
światłości. Życie w światłości jest sprawą naszego wyboru,
ale jest to konieczność, bo poza Bożą światłością czyha na
nas duchowe zagrożenie w ciemności. Jednak nie musimy się
''wtapiać w aktualne otoczenie'', ale po prostu prowadzić ''święte
życie w Chrystusie''. Pisze o tym apostoł Paweł w 2. Liście do
Koryntian 1,12: „To bowiem jest chlubą naszą: Świadectwo
sumienia naszego, że wiedliśmy życie na tym świecie, zwłaszcza
zaś między wami, w świątobliwości i czystości Bożej, nie w
cielesnej mądrości, lecz w łasce Bożej”. Rzeczywistością
dla nas jest Chrystus, który jest DROGĄ, PRAWDĄ i ŻYCIEM.
Przestrogą, ale i jednocześnie zachętą są dla nas słowa z
1. Listu Jana 1,8-10: „Jeśli mówimy, że grzechu nie mamy,
sami siebie zwodzimy, i prawdy w nas nie ma. Jeśli wyznajemy grzechy
swoje, wierny jest Bóg i sprawiedliwy i odpuści nam grzechy, i
oczyści nas od wszelkiej nieprawości. Jeśli mówimy, że nie
zgrzeszyliśmy, kłamcę z Niego robimy i nie ma w nas Słowa Jego”.
Przeciętny Izraelita, dzięki
przebłagalnym ofiarom ze zwierząt lub pokarmów mógł wejść
jedynie do zewnętrznego dziedzińca świątyni. Kapłan po
oczyszczeniu mógł wejść tylko do ''Miejsca Świętego''.
Arcykapłan raz w roku mógł wejść do ''Miejsca Najświętszego''.
To wszystko zastępowało prawdziwe uświęcenie przed Panem Bogiem.
Dzięki doskonałej ofierze Pana Jezusa Chrystusa mamy w Duchu
Świętym bezpośredni dostęp do Bożej obecności. Wyraźnie pisze
o tym Paweł w Liście do Tytusa 3,4-6: „Ale gdy się objawiła
dobroć i miłość do ludzi Zbawiciela naszego, Boga, zbawił nas
nie dla uczynków sprawiedliwości, które spełniliśmy, lecz dla
miłosierdzia swego przez kąpiel odrodzenia oraz odnowienie przez
Ducha Świętego, którego wylał na nas obficie przez Jezusa
Chrystusa, Zbawiciela naszego”. Osoby spoza Izraela mogły
przebywać jedynie za murem wewnętrznym świątyni, na tzw.
''dziedzińcu pogan''. W Nowym Przymierzu, Pan Bóg patrzy na serce.
Dla NIEGO nie jest istotne, czy człowiek jest u siebie, czy jest
emigrantem, czy też uchodźcą. Czytamy o tym w Dziejach
Apostolskich 15,8-9: „Bóg też, który zna serca, przyznał się
do nich, dając im Ducha Świętego jak i nam, i nie uczynił żadnej
różnicy między nami a nimi, oczyściwszy przez wiarę ich serca”.
W Chrystusie wszyscy jesteśmy rzeczywiście równi. Jednak Pan Bóg
wymaga naszego współudziału w uświęcaniu życia. Wyraźnie nawołują
do tego apostołowie Chrystusa, Piotr i Paweł. Poniżej ich otwarte
rezolucje w tej kwestii.
(1. List Piotra 2,1-5): „Odrzuciwszy więc wszelką złość i wszelką zdradę, i obłudę, i zazdrość, i wszelką obmowę jako nowonarodzone niemowlęta, zapragnijcie nie sfałszowanego duchowego mleka, abyście przez nie wzrastali ku zbawieniu, gdyżeście zakosztowali, iż dobrotliwy jest Pan. Przystąpcie do Niego, do kamienia żywego, przez ludzi wprawdzie odrzuconego, lecz przez Boga wybranego jako kosztowny. I wy sami jako kamienie żywe budujcie się w dom duchowy, w kapłaństwo święte, aby składać duchowe ofiary przyjemne Bogu przez Jezusa Chrystusa”.
(List do Rzymian 12,1-2): „Wzywam was tedy, bracia, przez miłosierdzie Boże, abyście składali ciała swoje jako ofiarę żywą, świętą, miłą Bogu, bo taka winna być duchowa służba wasza. A nie upodabniajcie się do tego świata, ale się przemieńcie przez odnowienie umysłu swego, abyście umieli rozróżnić, co jest wolą Bożą, co jest dobre, miłe i doskonałe”.
(1. List Piotra 2,1-5): „Odrzuciwszy więc wszelką złość i wszelką zdradę, i obłudę, i zazdrość, i wszelką obmowę jako nowonarodzone niemowlęta, zapragnijcie nie sfałszowanego duchowego mleka, abyście przez nie wzrastali ku zbawieniu, gdyżeście zakosztowali, iż dobrotliwy jest Pan. Przystąpcie do Niego, do kamienia żywego, przez ludzi wprawdzie odrzuconego, lecz przez Boga wybranego jako kosztowny. I wy sami jako kamienie żywe budujcie się w dom duchowy, w kapłaństwo święte, aby składać duchowe ofiary przyjemne Bogu przez Jezusa Chrystusa”.
(List do Rzymian 12,1-2): „Wzywam was tedy, bracia, przez miłosierdzie Boże, abyście składali ciała swoje jako ofiarę żywą, świętą, miłą Bogu, bo taka winna być duchowa służba wasza. A nie upodabniajcie się do tego świata, ale się przemieńcie przez odnowienie umysłu swego, abyście umieli rozróżnić, co jest wolą Bożą, co jest dobre, miłe i doskonałe”.
Dalszy ciąg w części 5.
Bogdan Podlecki
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz