poniedziałek, 5 lutego 2018

Sądowa kara cz. 3

Sądowa kara cz. 3 

Biblia przekazuje nam bardzo wyraźne przesłanie. Osądzenie jest Bożą kompetencją i wszyscy, czyli wierzący i niewierzący mu podlegają zgodnie z tym, co czytamy w Liście do Rzymian 3,23: „gdyż wszyscy zgrzeszyli i brak im chwały Bożej”. Paweł pisze w tym samym Liście 14,12: „Tak więc każdy z nas za samego siebie zda sprawę Bogu”. Ciekawe, że dosłowne tłumaczenie tego wersetu brzmi: „Zatem więc każdy z nas o sobie samym słowo da Bogu”. Myślę, że apostoł Chrystusa zwraca tu szczególną uwagę na wypełnienie się Bożej obietnicy w naszym osobistym chrześcijaństwie, sformułowanej w Księdze Izajasza 55,11: „tak jest z moim słowem, które wychodzi z moich ust: Nie wraca do mnie puste, lecz wykonuje moją wolę i spełnia pomyślnie to, z czym je wysłałem”. Jednak dalej w 13. wersecie Paweł pisze: Przeto nie osądzajmy już jedni drugich, ale raczej baczcie, aby nie dawać bratu powodu do upadku lub zgorszenia”. Wersja Biblii Warszawskiej nie jest tu zbyt precyzyjna w stosunku do oryginału greckiego i używa słów ''osądzajmy'' i trochę zapomnianego ''baczcie'' na tłumaczenie tego samego słowa ''krinete''. W wersji dosłownej ten werset brzmi: „Nie osądzajmy więc już siebie nawzajem, ale raczej rozsądźmy, by nie dawać bratu powodu do potknięcia lub do zgorszenia”. To jednoznacznie potwierdza, że kompetencją człowieka jest rozsądzanie ''krinete'', czyli oddzielenie, odróżnienie, wyjaśnienie, czy badanie w sensie duchowym w zgodzie ze SŁOWEM BOŻYM. Każdy za siebie będzie musiał zdać sprawę z wierności lub niewierności wobec Pana Boga. Apostoł Paweł pisze, że ostateczne znaczenie ma tylko rozsądzenie przed Panem Jezusem Chrystusem. Czytamy o tym w 1. Liście do Koryntian 4,3-4: „Lecz co się mnie tyczy, nie ma najmniejszego znaczenia, czy wy mnie sądzić będziecie, czy jakiś inny sąd ludzki, bo nawet ja sam siebie nie sądzę. Albowiem do niczego się nie poczuwam, lecz to mnie jeszcze nie usprawiedliwia, bo tym, który mię sądzi, jest Pan”. Konkluzję tego nauczania Pawła znajdujemy w Liście do Rzymian 8,1: „Przeto teraz nie ma żadnego potępienia dla tych, którzy są w Chrystusie Jezusie.

Świadomość nieuchronnego wyroku Bożego sądu nad człowiekiem, także wierzącym powinna być motywacją. Musimy wrócić do trochę zapomnianego pojęcia bojaźni Bożej ku upamiętaniu, czyli takiego sądu ''online'' w naszym osobistym chrześcijaństwie. Czytamy o tym w 2. Liście do Koryntian 5,11: „Wiedząc tedy, co to jest bojaźń Pańska, staramy się przekonywać ludzi; a przed Bogiem wszystko w nas jest jawne, spodziewam się też, że i w sumieniach waszych jest to jawne”. Bojaźń Boża przejawia się także w szczerości i przejrzystości naszego życia przed Panem Bogiem i przed ludźmi. Jeżeli chcemy żyć już teraz w BOŻEJ OBECNOŚCI, to zdajmy też sobie sprawę z tego, że BOŻA MIŁOŚĆ współdziała z JEGO MIŁOSIERNYM SĄDEM. Rozdwojenie nie jest rozwiązaniem dla naszego życia. Pan Bóg jest JEDNOŚCIĄ w MIŁOŚCI i SĄDZIE. Zwięzły wykład o wejściu w Bożą obecność, która łączy się z JEGO sądem w naszym życiu znajdujemy w Liście Jakuba. W fragmencie 4,8 czytamy: „Zbliżcie się do Boga, a zbliży się do was. Obmyjcie ręce, grzesznicy, i oczyśćcie serca, ludzie o rozdwojonej duszy”. Jednak zdecydowaną zachętę mamy w 2,13: „Nad tym, który nie okazał miłosierdzia, odbywa się sąd bez miłosierdzia, miłosierdzie góruje nad sądem”. Ludzki osąd prowadzi do pogardy. Pan Bóg zawsze przeciwstawi się pysze w życiu człowieka. Wszelki sąd jest w BOŻYCH RĘKACH. Przyjmijmy ten Boży podział kompetencji w naszym osobistym i społecznym chrześcijaństwie, przekazany przez apostoła Chrystusa w Liście do Rzymian 14,10-11: „Ty zaś czemu osądzasz swego brata? Albo i ty, czemu pogardzasz swoim bratem? Wszak wszyscy staniemy przed sądem Bożym. Bo napisano: Jakom żyw, mówi Pan, ugnie się przede mną wszelkie kolano i wszelki język wyznawać będzie Boga”.

Bogdan Podlecki

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz